Rozdział 113

Unikalny męski zapach Mateusza uderzył ją w twarz.

Jego głęboki, chrapliwy głos niósł w sobie powściągliwe pożądanie.

Ta duża dłoń zaczęła wędrować po ciele Stelli, sprawiając, że drżała tam, gdziekolwiek ją dotknął.

Stella spojrzała w te oczy pełne pożądania, nieustannie przełykając ślinę.

Ich ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie