Rozdział 124

Stella przewracała oczami z obrzydzeniem, a chwilę później uśmiechała się szeroko, kołysząc biodrami, gdy podchodziła.

Stojący obok kierowca był oszołomiony.

Tymczasem pijany mężczyzna naprzeciwko nich wyglądał na jeszcze bardziej podekscytowanego. "Próbujesz się do mnie rzucić?"

Stella nadal się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie