Rozdział 74

Mateusz stał tam oszołomiony, patrząc na zapłakaną twarz Stelli.

Rzadko kiedy była tak emocjonalna, zwłaszcza przy nim. Chciał coś powiedzieć, cokolwiek, ale słowa nie chciały przejść przez jego usta.

Dla Stelli jego milczenie mówiło wiele.

Jej serce zatonęło, a cała zgromadzona frustracja wybuch...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie