Rozdział 116 Jesteśmy razem

Czterdzieści minut później Jonathan stał nad Naomi, która leżała na podłodze bez krzty godności. Rzucił jej ręcznik.

"Już bez tchu? To wszystko, co masz?"

"Ja... ja..." Naomi ledwo mogła mówić, płuca piekły, a jej ręka słabo machała w geście poddania.

Nie spodziewała się, że boks będzie tak wycze...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie