Rozdział 227 Stań przy mnie

Sala konferencyjna była już zatłoczona, każde krzesło zajęte, każda ściana obstawiona ludźmi.

Josie stała blisko drzwi, jej palce zaciskały się na rąbku marynarki. Węzeł w jej żołądku się zacieśniał.

  • Pani Kennedy... czy jest pani pewna, że to właściwy ruch? - zapytała cicho, jej głos niemal zagu...
Zaloguj się i kontynuuj czytanie