Rozdział 63 Zaczynając od spaghetti

"Nie ma mowy."

Jonathan i Sidney powiedzieli to jednocześnie.

Jakiekolwiek ślady smutku, które Lawrence czuł, zniknęły natychmiast. Zamarł, natychmiast puszczając Naomi.

Dzisiaj zdecydowanie nie był jego szczęśliwy dzień. Najpierw ten bałagan, a potem natrafienie na dwóch mężczyzn, których żaden ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie