120. ŚLUB CAMMILI

„Gdzie jest moja torebka i okulary przeciwsłoneczne? Shane, widziałeś je?”

„Położyłaś je na stole w salonie kilka minut temu.”

Cammila lekko się skrzywiła. Shane wpatrywał się w nią z niechęcią przy drzwiach, mając ręce skrzyżowane na piersiach. Gdyby nie byli w takim pośpiechu, Cammila z przyjemnoś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie