Rozdział 201

Eris krzyknęła: "Hej, możesz mnie wpuścić? Już mówiłam, że przyszłam przeprosić! Czemu nie otwierasz drzwi?"

Eris stała na wejściu do Piekarni Bez Nazwy, jej ochroniarz walił w drzwi, podczas gdy ona krzyczała.

Amelia spojrzała na nią przez okno, zirytowana. "Zamknij się! Jest wcześnie rano. Czemu...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie