Rozdział 66

Noc zapadła całkowicie, a ludzie przechodzili obok w małych grupkach. Prawie każdy przechodzień, niezależnie od płci, instynktownie zerkał na Williama siedzącego na wózku inwalidzkim.

William czuł te spojrzenia, ale nie odpowiadał na nie. Był pogrążony w myślach, wpatrując się w szyld Bezimiennej P...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie