Rozdział 111

Punkt widzenia Rebeki

Stałam przed lustrem w naszej sypialni, obracając się bokiem, żeby obejrzeć swoją sylwetkę. Zwiewne linie jasnoniebieskiej lnianej sukienki, którą wybrałam, opadały elegancko na moją figurę, sprytnie maskując delikatne zaokrąglenie brzucha. Będąc w ciąży od nieco ponad miesiąc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie