Krew na jej rękach

Everard Nasz pierwszy rozdział z perspektywy Evera!

Minęły cztery tygodnie, odkąd Hyacinth odeszła, i jak można było przewidzieć, Leander szybko podupadł na zdrowiu. Jego sprawiedliwy gniew i wściekłość, że Hyacinth wybrała swoich martwych rodziców zamiast swojego bratniej duszy, znając ich okrucie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie