Koszmary

Leander

„Nie!” Krzyk Hycinth przeszył ciemność.

Natychmiast obudzony, każde cząsteczki mojego ciała czuły się jakby były podpalone. „Co się stało, kochanie? Co jest nie tak?”

Małe pięści biły mnie w pierś. Jej wątłe ciało rzucało się na łóżku obok mnie. „Nie dotykaj mnie!”

Wciąż uwięziona w nieśw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie