Kara

PERSPEKTYWA LEANDERA

Przytrzymywałem moją małą myszkę blisko, schowaną pod moim ramieniem, rozczapierzone palce wywierające nacisk na jej dolny kręgosłup, aby trzymać ją dokładnie tam, gdzie chciałem - bez dystansu między nami, nawet na cal. Jej jędrne piersi przyciskały się do mojego boku, a dwa t...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie