Prześlij mi

"To tyle, mała wilczyco, poddaj się mi."

Myśli jego Wilka były jasne i wyraźne. Kontynuował ruch, ustawiając moje biodra, pocierając i uderzając moją łechtaczkę o stal w jego spodniach. Rozpalał we mnie ogień. Musiałam mieć go więcej... właśnie wtedy. Musiałam mieć go na języku. W ustach. Jeśli nie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie