217 Biegnij

Perspektywa Seleny

Zapach moczu był tak silny, że prawie odrzuciłam Marvina z obrzydzeniem. Jeśli to była jego droga ucieczki, gratulacje, prawie się udało.

Nie mogę sobie wyobrazić, żeby mężczyzna był tak tchórzliwy!

Ledwo trzymałam sztylet, bo nie chciałam zbliżać się do Marvina. Nawet próbował...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie