52 Chcę, żebyś umarł

Perspektywa Delii

To był cichy i smutny sen. Kiedy obudziłam się ze snu, łzy same wypłynęły mi z oczu.

Mleczne zęby, które Kral podał mi na kostkach, lekko błyszczały. Dotknęłam ich, przypominając sobie ostatnie obrazy rodziców Krala w moim śnie.

Gdyby nie ten długi westchnienie, które mnie obudz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie