Rozdział 217

KESTER.

"Wyślij część jego szczątków do Kariny," wymamrotałem, wciąż skubiąc zaschniętą krew z moich kostek jak paprochy. "Powiedz jej, że to ode mnie, jako oferta pokoju. Odwyk może być samotny. Niech wie, że świat nadal o niej pamięta."

"Zawiń resztę jego mięsa. Wyślij je do członków jego watahy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie