Rozdział 224

KESTER.

Dziewięć godzin. Tyle miałem. I musiałem je mądrze wykorzystać.

Dwie godziny na lot do domu i dotarcie do mojego bunkra.

Jedna godzina dla Kexa.

Czterdzieści pięć minut na Nagela.

Trzydzieści pięć dla tego gnojka, który nagrał wideo. Tego, który myślał, że nagrywanie bólu mojego kumpla ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie