Rozdział 22

KYRIE.

"Co, kurwa, z tym opóźnieniem?" syknąłem, powoli tracąc rozum. "Gość myśli, że jesteśmy bezrobotni?"

Cała sytuacja przygniatała mnie, czułem się duszno.

Saint nie powiedział ani słowa. Siedział tam jak marmurowa statua, przeżuwając lunch jakbyśmy byli na pieprzonym pikniku.

Siedzieliśmy w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie