Rozdział 35

EWA.

Ćwiczyłam swoją scenę przez cały dzień. To było jedyne, co miałam do zrobienia. Prawie umierałam z nudów.

O piątej trzydzieści byłam już niespokojna. Sprawdziłam czas co najmniej pięć razy w ciągu dziesięciu minut. Spotkanie było o szóstej na ulicy Młyńskiej. To tam wszyscy mieliśmy się zebra...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie