Rozdział 57

ŚWIĘTY.

Pokusa przemawia do nas w różnych językach. Mówi różnymi językami. Moja przemawiała do mnie jękiem z pokoju obok.

Spędziłem godzinę pod lodowatą wodą, siedząc tam jak cholerny posąg, podczas gdy wymuszałem na sobie kolejne uwolnienia, aż mój kutas zdrętwiał. Ale wiesz co? Pieprzony głód ni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie