Rozdział 61

EVE.

Wpadłam do pokoju Sainta i nawet nie pofatygowałam się zapukać do drzwi. Popchnęłam je i, ku mojemu zaskoczeniu, ustąpiły.

Wpadłam do środka, rozglądając się wściekle, ale jego tam nie było. Mimo że ból między nogami był nie do zniesienia, musiałam go wytrzymać.

Chodzenie nie było czymś, co ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie