Rozdział 81

KYRIE.

Wysłanie Jessa na Lanry Side nie było wielką sprawą. Powiedziałem jej, że mamy akcję i nie chcę, żeby była sama.

Dałem jej trochę pieniędzy i obiecałem, że jutro sam ją odbiorę. Proste.

Co nie było proste? Cholernie długie czekanie.

Niech diabli wiedzą, jak niecierpliwy stałem się, czekaj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie