Rozdział 9

EVE.

Po kolacji praktycznie wybiegłam do swojego pokoju, gdy tylko było to wystarczająco grzeczne. Wymamrotałam coś o zmęczeniu i po prostu się wymknęłam.

Saint wyszedł niedługo po swoim przybyciu.

Nie pożegnał się. Nie spodziewałam się tego. Po prostu wstał, położył serwetkę obok talerza i wysze...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie