Rozdział 95

EWA.

Gotowaliśmy.

Nie sądziłam, że będę się śmiać, stojąc po złej stronie zamkniętych drzwi, ale tak się stało. Podał mi nóż, pozwolił wybrać menu i stał przy moim ramieniu jakby był moim pomocnikiem kuchennym, a nie człowiekiem, który trzyma mnie tutaj.

Przysięgam, nie zbliżyłam się do nikogo ta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie