Wygodna cisza

Punkt widzenia Arii

Drzwi otworzyły się, zanim zdążyłam unieść rękę, żeby zapukać.

Enzo stał w progu, miękkie światło z wnętrza padało na niego. Przez chwilę po prostu na niego patrzyłam, zafascynowana tym, jak jego ostre rysy nigdy nie ukrywały cichego ciepła w jego oczach. Wyglądał na zmęczonego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie