Rozdział Sto dziewięćdziesiąt

Rozdział Sto Dziewięćdziesiąty

Dotarli do Coral Haven krótko po tym.

Andy zasnął w ramionach Adama w drodze tam. Głowa chłopca spoczywała na jego piersi, małe rączki trzymały jego koszulę.

Deszcz osłabł, ale Adam nadal używał koszuli, aby osłonić Andy'ego przed spadającymi kroplami. Kiedy dotarli...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie