
Związana z Panem Blackiem
saeedatak13 · Zakończone · 218.6k słów
Wstęp
Oboje się zakochali, ale czy ta miłość przetrwa na zawsze?
Śledź piękną historię Adama Blacka i Tii Nelson.
Rozdział 1
Prolog
Adam
Adam Black leżał twarzą do dołu na łóżku, jedno ramię zwisało z krawędzi. Jego ciemne włosy były rozczochrane, a prześcieradło ledwo go przykrywało. Promienie słońca przebijały się przez zasłony, oświetlając jego twarz, ale on się nie ruszał. Nie chciał wstawać. Nie chciał stawić czoła ojcu. Ani swojemu życiu.
Nienawidził takich poranków – cichych, zbyt jasnych i pełnych ciężaru wszystkiego, czego nie pragnął.
Pani Becky weszła do pokoju. Była gospodynią od czasów, gdy był dzieckiem. Nie pukała. Nigdy nie musiała.
„Czas wstawać, Adamie,” powiedziała łagodnie.
Adam jęknął i przewrócił się na plecy. „Dzień dobry, pani Becky,” powiedział niskim, zmęczonym głosem.
„Nie jesteś już pięcioletnim chłopcem,” uśmiechnęła się. „Masz dziś spotkania. Twój ojciec czeka.”
Oczywiście, że czekał.
Adam zwlókł się do prysznica, a woda uderzyła w jego twarz niczym policzek. Przeszedł przez rutynę – golenie, ręcznik, marynarka. Nie musiał się zbytnio starać. W wieku trzydziestu dwóch lat wiedział, jak wyglądać jak człowiek, którego świat od niego oczekiwał. Bogaty, pewny siebie, nietykalny.
Spojrzał w lustro, poprawiając krawat. Jego odbicie pokazywało wysokiego, białego mężczyznę o przenikliwych niebieskich oczach i wyrazistych rysach. Taki typ człowieka, którego ludzie zauważają, gdy wchodzi do pokoju. Taki, którego ludzie zakładają, że ma wszystko.
Ale to była tylko fasada.
Stał tam chwilę dłużej, przypominając sobie, jak to było kiedyś. Zanim wszystko stało się zimne. Zanim umarła jego matka.
Miał zaledwie jedenaście lat, gdy to się stało. Miała udar we śnie. Jednego dnia była tam, czytając mu bajki na dobranoc. Następnego dnia – cisza. Żadnego pożegnania.
Wszystko się zmieniło po tym. Jego ojciec pogrążył się w pracy. Adam pogrążył się w kobietach, samochodach, imprezach – w czymkolwiek, co było wystarczająco szybkie i głośne, by zagłuszyć ból w jego piersi. Nie wpuszczał nikogo do swojego życia. Nie kochał. Ta część niego umarła tego samego dnia, co ona.
Kiedy skończył siedemnaście lat, Adam był już w centrum uwagi. Dziewczyny go ścigały. Nie tylko ze względu na wygląd, który był wystarczająco uderzający, ale także za urok, który nosił jak drugą skórę. Był gładki, sprytny i zawsze wiedział, co powiedzieć, żeby je rozczulić. Na imprezach kobiety ustawiały się w kolejce, by z nim porozmawiać, zatańczyć, być widziane u jego boku.
Ale to nigdy nie trwało długo. Adam nikogo nie trzymał blisko. Związki dla niego były jak trendy w modzie – krótkotrwałe i zapomniane. Kochał pościg, dreszcz emocji, tymczasową czułość. Ale w momencie, gdy ktoś chciał więcej, wycofywał się. Nie był stworzony do długoterminowych relacji. Nie interesowała go miłość.
Zbudował sobie reputację – najbardziej pożądanego kawalera w mieście. Miliardera z lodowatym sercem.
Wszedł do jadalni, czując zapach świeżej kawy. Jego ojciec siedział na końcu długiego stołu, wpatrzony w tablet.
„Dzień dobry, tato,” powiedział Adam.
„Spóźniłeś się,” odpowiedział ojciec.
„Jestem tutaj.”
Ojciec spojrzał na niego. „Aston Martin się zepsuł?”
„Tak,” powiedział Adam niedbale, sięgając po kromkę tostu. „Nic wielkiego. Wyślę go do warsztatu. Albo może po prostu kupię nowy.”
Ojciec nawet nie mrugnął. „Cokolwiek sprawi, że dziś wieczorem będziesz wyglądał jak prawdziwy Black.”
„Oczywiście,” powiedział Adam, wymuszając uśmiech. „Wiesz, że nigdy nie zawodzę.”
„Tylko trzymaj się w ryzach na przyjęciu. Żadnych skandali. Żadnych dramatów. I nie przyprowadzaj tej modelki.”
Adam nie odpowiedział. Nie musiał. Nita była jak inne – zabawna, głośna i dobrze wychodziła na zdjęciach. Ale zawsze tymczasowa. Zawsze.
Wsiadł do swojego drugiego samochodu, kolejnego luksusowego wozu z większą ilością przycisków, niż chciałby używać, i wysłał jej SMS-a:
„Gotowa za 10 minut?”
Nita czekała przed swoim penthousem, gdy podjechał. Długie nogi, obcisła sukienka, czerwona szminka – wszystko zgodnie z oczekiwaniami.
„Dzień dobry, kochanie,” powiedziała, pochylając się do pocałunku.
„Cześć.”
„Podekscytowany galą dzisiaj wieczorem?” zapytała, wsiadając na miejsce pasażera.
„Niezbyt,” odpowiedział, uruchamiając silnik. „Ale gram swoją rolę.”
Zaśmiała się, jakby nie słyszała ciężaru w jego głosie.
---
Tia
Tia Nelson wyskoczyła z autobusu, jej buty uderzały o chodnik, gdy biegła w stronę bram hotelu. Miała ścisk w piersi. Znowu się spóźniła.
Pani Pat już czekała przy wejściu, z założonymi rękami i zaciśniętymi wargami.
„Znowu się spóźniłaś,” powiedziała ostro. „Co teraz? Twój brat? Chory kot? Autobus nie chciał się zatrzymać?”
„Przepraszam, proszę pani,” powiedziała Tia, łapiąc oddech.
Pani Pat przewróciła oczami. „Zawsze przepraszasz. To nie płaci rachunków, prawda? Dzisiaj zostajesz dłużej. Mamy VIP-ów.”
„Tak, proszę pani.”
Tia ruszyła do środka, jej stopy już były obolałe. Nawet nie zdążyła odłożyć swoich rzeczy, zanim wręczono jej wózek do sprzątania.
Miała tylko dziewiętnaście lat, ale życie ją postarzało. Większość życia spędziła w rodzinach zastępczych, pracowała na pół etatu od piętnastego roku życia, a teraz miała jedno zadanie: utrzymać swojego młodszego brata przy życiu.
Freddy miał piętnaście lat. Miał raka. Chemioterapia była ciężka. Rachunki były gorsze.
Studia? To był sen, z którego dawno zrezygnowała. Teraz liczyło się tylko przetrwanie.
Podczas gdy wycierała marmurowe blaty i odkurzała bogate korytarze, jej myśli krążyły wokół Freddy'ego. Jego uśmiech. Jego drżące ręce. To, jak zawsze mówił: „Radzi sobie świetnie, T.”
Nie czuła, że tak jest.
O 16:45 przydzielono jej sprzątanie apartamentu VIP. Jej serce zatonęło. Elity były najgorsze – głośne, rozpuszczone i przyzwyczajone do deptania takich jak ona.
Weszła cicho i zamarła.
Tam był.
Adam Black.
Bogaty. Nieosiągalny. I boleśnie przystojny.
Trzymała wzrok spuszczony. Nawet na nią nie spojrzał. Był zbyt zajęty opowiadaniem jakiegoś dowcipu wysokiej, olśniewającej kobiecie obok niego.
Jego skóra była blada, włosy ciemne, postura zrelaksowana jak u kogoś, kto nigdy nie musiał się martwić. Jego głos gładki i pewny, jakby wiedział, że świat należy do niego.
Tia westchnęła i zabrała się do pracy, mając nadzieję – tylko tym razem – że uda jej się przejść niezauważoną.
Ale jakoś czuła jego obecność jak ciepło w pokoju. Za każdym razem, gdy się poruszała, bała się, że nagle się odwróci i zapyta, dlaczego w ogóle oddycha tym samym powietrzem.
Nie pasowała tutaj. Nie w tym świecie bogactwa i zimnego piękna.
Mimo to trzymała głowę spuszczoną i sprzątała, wycierając i szorując, starając się nie istnieć.
Bo jeden zły ruch mógł wszystko zrujnować.
A była skazana na popełnianie błędów.
Ostatnie Rozdziały
#215 Rozdział dwieście trzynaście
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#214 Rozdział Dwieście Dwunasty
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#213 Rozdział dwieście jedenasty
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#212 Rozdział dwieście dziesięć
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#211 Rozdział dwieście dziewiąty
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#210 Rozdział dwieście ósmy
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#209 Rozdział dwieście siódmy
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#208 Rozdział dwieście szósty
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#207 Rozdział Dwieście Piąty
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025#206 Rozdział Dwieście Cztery
Ostatnia Aktualizacja: 10/24/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












