Rozdział dwudziesty ósmy

Rozdział 28

Gdy Tia weszła do rezydencji, zmęczona po dniu na uczelni, usłyszała dźwięk dzwonka do drzwi. Służąca, pani Jenkins, otworzyła drzwi, za którymi stał kurier z elegancką kopertą w ręku.

„W czym mogę pomóc?” zapytała pani Jenkins, uprzejmym, ale stanowczym tonem.

„Mam przesyłkę dla pana...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie