Rozdział trzydziesty

Rozdział 30

Kiedy przemieszczali się przez tłum, Tia nie mogła oprzeć się wrażeniu, że znalazła się w zupełnie innym świecie.

Dźwięk brzęczących kieliszków i lekkiego gwaru otaczał ją, ale wszystko wydawało się odległe, jakby obserwowała to z boku.

Adam już był głęboko zatopiony w rozmowie z grup...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie