Rozdział siódmy

Rozdział 7

Dwa dni później:

Tia szła żwawo korytarzem szpitalnym, ściskając małą papierową torbę z ulubionymi przekąskami Freddy'ego. Wiedziała, że nie zje dużo, ale sam widok jego uśmiechu dodawał jej sił, by iść dalej.

Gdy weszła do pokoju szpitalnego Freddy'ego, zamarła. Starsza kobieta na wóz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie