Rozdział 173

Perspektywa Sereny

Jego przeprosiny przyszły cicho, prawie jak szept splątany z żalem.

„Powinienem był lepiej cię pilnować,” wymamrotał Hades, jego głos był ochrypły, a spojrzenie migotało czymś ciemniejszym niż gniew. „Może wtedy… Aurora nie porwałaby cię.”

Patrzyłam na niego przez chwilę, moje ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie