Rozdział 205

Serenina perspektywa

Trzymałam widelec w połowie drogi do ust i patrzyłam, jak on na mnie patrzy, jakby byłam sceną, od której nie mógł oderwać wzroku. Przez chwilę próbowałam zachować chłód, jakbym oceniała jego gotowanie, a nie topniała na widok światła, które padało na jego policzek i małą zmars...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie