Rozdział 26

Serena's POV

Gdy zegar wybił 23:30, cicho wymknęłam się z domu. Chłodne nocne powietrze otuliło mnie, gdy zmierzałam w stronę lasu. Zajęło mi dwadzieścia minut, by znaleźć odosobnione miejsce, gdzie światło księżyca przesączało się przez drzewa. Polana była idealna—cicha, nietknięta i skąpana w sre...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie