Rozdział 36

Aeson’s POV

W momencie, gdy drzwi się otworzyły, zesztywniałem.

Aurora?

Nie spodziewałem się jej zobaczyć, nie po tym, jak wczoraj wieczorem wpadła w szał i wybiegła z balu. A jednak stała tutaj, w drzwiach, z oczami błyszczącymi gniewem.

Jej wzrok natychmiast padł na moją rękę, wciąż owiniętą w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie