Rozdział 38

Punkt widzenia Hadesa

Słońce nie paliło, ale mimo to szukałem zimnego prysznica po powrocie z krótkiego spotkania. Moje myśli nie przestały biec od wczorajszej nocy. Serena. Samo jej imię sprawiało, że serce mi waliło, a jądra drżały.

Wszedłem do kabiny prysznicowej, przekręcając pokrętło, aż lodo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie