Rozdział 43

Perspektywa Sereny

Oczy otworzyły mi się gwałtownie, usiadłam na łóżku, bez tchu. Sen wciąż trzymał się mnie jak druga skóra. Przycisnęłam dłonie do piersi, próbując uspokoić dzikie bicie serca. Moje sutki były boleśnie twarde pod jedwabną koszulą nocną, wystając w pełnym wyzwaniu. Zacisnęłam zęby,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie