Rozdział 91

Perspektywa Aurory

Delikatny dźwięk pilnika do paznokci skrobiącego moje wypielęgnowane palce był jedynym, który wypełniał pokój. Moje pomieszczenie pachniało sandałowcem i orchideami, słabo oświetlone przez kinkiet za mną.

Nie podniosłam wzroku od razu, ale czułam jego obecność. Stał tam. Nieruch...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie