Rozdział 95

Serena POV

Siedziałam na zimnej podłodze, kolana przyciągnięte do klatki piersiowej, policzek przyciśnięty do krawędzi łóżka. Moje usta były zaciśnięte tak mocno, że bałam się, że mogą zacząć krwawić, a mimo to nie mogłam ich rozluźnić. Ból rozkwitający w mojej piersi był czymś, czego nigdy wcześni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie