ROZDZIAŁ 55

Mila wpatrywała się ponuro w nieskazitelny blat przed sobą, jej myśli krążyły wokół Luny, która wylała swoje serce, a potem poszła do swojego pokoju kilka godzin temu. Chciała za nią pójść, ale uznała to za zły pomysł. Pójście do niej, gdy rany były jeszcze świeże, zraniłoby jej dumę i pogłębiło wst...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie