Przeszłość Dylana [I]

DYLAN EMERTON

PIĄTEK.

Dwie godziny snu, zanim Camilla się poruszyła, kręcąc głową i otwierając oczy, by na mnie spojrzeć.

"Hej..."

"Jak długo odpoczywałam?"

"Dwie godziny, mniej więcej. Możesz odpocząć jeszcze trochę, jeśli chcesz."

"Nie. Mój telefon. Muszę—"

"Miranda dzwoniła pół tuzina razy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie