

Jego 90-dniowa Asystentka
J.R. Wylder · Zakończone · 129.4k słów
Wstęp
Mój krzyk harmonizuje z hukiem kosza na podłodze. Plastikowe odłamki lecą we wszystkie strony. Woda chlapie na moje buty i spodnie.
Podnosząc wzrok znad bałaganu, jestem zaskoczona ciekawskim spojrzeniem mojego szefa, Xavera Sayle'a.
"Jestem Pippa Hofacker, pańska nowa asystentka, panie Sayle." Moje zdenerwowanie objawia się drżeniem rąk. Moje oczy muszą być wielkie jak spodki. "Przepraszam za ten bałagan, panie Sayle."
Boże, na pewno mnie zwolni.
"Kim, do diabła, jesteś?"
Wiem, kim ona jest, zanim jeszcze wypowie swoje absurdalne imię. Na swoją obronę, to jej piersi sprawiły, że zakląłem.
Ktoś, kto pracuje bezpośrednio pod moim nadzorem.
I chcę, żeby była pod moim nadzorem.
**** To jest romans międzyrasowy****
Rozdział 1
PIPPA
Jestem oszustką. Tik.
Udawaczką. Tok.
Szarlatanką. Tik.
Fałszywką. Tok.
Moja negatywność rozkwita z każdym ruchem zegara na ścianie. To błyszczący srebrny potwór z białą tarczą i długimi szarymi wskazówkami przypominającymi żelazne miecze.
Znajduję się w wystawnym biurze pani Leslie Chapman, dyrektorki HR w siedzibie Sayle Group na Manhattanie. Zamiast na nią patrzeć, albo skromnie skupiać uwagę na swoich paznokciach, mrużę oczy, próbując odczytać eleganckim pismem napisane na dużej wskazówce. Przy zasłoniętych zasłonach, mimo starań, udaje mi się dostrzec tylko słowo czas.
Czas.
To mnie teraz przeraża.
Za kilka minut mój los zostanie przesądzony. Kciuki w górę czy w dół. Zwycięzca zgarnia wszystko, a raczej pracę jako asystentka osobista prezesa, pana Xavera Sayle.
Mam nadzieję, że to ja zostanę wybrana, ale moje szanse na papierze nie wyglądają najlepiej. Moje jedyne kwalifikacje to średnia 4,1 z małego dwuletniego college'u i kilka prac jako kelnerka.
Od kiedy uciekłam do Nowego Jorku dwa lata temu, praca jako kelnerka pozwalała mi na opłacenie czynszu i jedzenie.
Prawdę mówiąc, lubię być kelnerką. Właściwie to kocham.
Hałas, rozmowy i interakcja z klientami sprawiają mi radość. Kiedy ktoś siada w mojej sekcji, stawiam sobie za cel, by wyszedł w lepszym nastroju, niż przyszedł.
Tak, dla mnie bycie kelnerką jest satysfakcjonujące.
Ale potrzebuję lepszej płacy.
Dług, który spłacam od prawie dwóch lat, uniemożliwia mi pełne życie. Mam nadzieję, że dzięki pensji z tej pracy uda mi się wyjść z zobowiązań. Żeby mieć trochę na nowy start i ostatecznie być wolną.
Wolną od niego.
Świst. Trzask.
Moje lęki z przeszłości, które nigdy nie zawodzą, by odnaleźć mnie w teraźniejszości, zaciskają moje dłonie w drżące pazury. Opieram się temu jak długo mogę, nawet gdy błagają mnie, by się zacisnęły i rozluźniły. Zamiast tego bawię się tymczasową plakietką, na której widnieje okropne zdjęcie mnie.
Lodowate spojrzenie pani Chapman skupia się na moim ruchu, a ja zatrzymuję dłonie siłą woli, zrodzoną z uporu.
Szczerze mówiąc, nie wiem, czy odziedziczyłam ten upór. Mój ojciec opuścił moją matkę, zanim się urodziłam. Kiedy miałam pięć lat, mama poszła do pracy i nigdy nie wróciła.
Smutna historia, wiem.
Telefon na biurku pani Chapman dzwoni cicho, melodyjnie, przywracając mnie do teraźniejszości.
Z ustami złożonymi w cienką linię z powodu przerwania, podnosi słuchawkę, przykłada ją do ucha i nie mówi halo.
Osoba tak imponująca jak ona nie musi.
Leslie Chapman ma proste, żelaznoszare włosy, które opadają w bobie, otaczając jej wysokie kości policzkowe. Stylowe retro okulary spoczywają na jej arystokratycznym nosie, a przybieranie na wadze w średnim wieku ominęło ją jak taksówkarz po zamknięciu barów. Jej garnitur z Park Avenue pasuje do ciemnoniebieskich oczu, a wygląd dopełnia para butów Louboutin, o których można marzyć.
Jest pewna siebie. Silna. Nieustraszona w tym świecie.
Wszystko, czym byłam.
Pani Chapman słucha osoby po drugiej stronie linii, patrząc na moje CV z nieodgadnionym wyrazem na twarzy. Po minucie mówi słowo tak, odkłada słuchawkę na miejsce i wraca do przeglądania.
Mam nadzieję, że znajdzie coś, co jej się spodoba w moim CV.
Myślę, że wątpliwe, by moje przeciętne kwalifikacje wystarczyły do zdobycia tej pracy. Mimo to jestem pewna, że moja niezwykła umiejętność sprawiania, że ludzie czują się komfortowo, wyprzedzi innych kandydatów. To właśnie pozwoliło mi dotrzeć do finałowej trójki.
Moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna, poprzez wideoczat, była z Darlą, osobą przeprowadzającą wstępne rozmowy. Spotkanie, które miało trwać tylko piętnaście minut, przeciągnęło się na ponad dwie godziny. Przestaliśmy rozmawiać i śmiać się dopiero, gdy powiedziałam jej, że muszę iść na swoją zmianę. Reszta rozmów, w tym te z panelem, trwała dłużej niż powinna z tego samego powodu. Niestety, mój dar do rozmowy prawdopodobnie nie zadziała na panią Chapman. Taka kobieta jak ona pewnie pożera kandydatów jako lekką przekąskę.
Kobieta, o której mowa, odchyla się na krześle, biorąc do ręki moją jednostronicową historię. Wygląda na niewystarczającą w jej dłoni. Tak samo, jak ja się teraz czuję.
„Pippa Hofacker.” Jej wypowiedzenie mojego imienia w ciszy biura brzmi jak trzask bicza.
„Tak, pani Chapman?”
„Nie masz zbyt dużego doświadczenia. Powiedz mi, co sprawia, że jesteś odpowiednia na to stanowisko?”
Celuje prosto w sedno, ale się nie martwię. Mam gotową odpowiedź.
„Jestem odpowiednia na stanowisko asystentki pana Sayle’a, ponieważ nie mam lat doświadczenia. Nie będę skłonna robić rzeczy tak, jak zawsze były robione. Potrafię myśleć innowacyjnie i znajdować nowe rozwiązania problemów, zamiast działać rutynowo.”
Mam tylko chwilę, by pogratulować sobie płynnej odpowiedzi, zanim pani Chapman zada kolejne pytanie.
„Dlaczego chcesz to stanowisko?” Rzuca moje CV sceptycznym spojrzeniem.
Pochylam się nieco bardziej, aby wyrazić swoją szczerość. „Praca dla pana Sayle’a to jedyna taka szansa w życiu.” Uśmiecham się do niej szczerze. „Podziwiam go. Uosabia wszystko, czym chcę być.”
Pytana o to samo na każdej rozmowie, moja odpowiedź nigdy się nie zmieniała. Ale moja odpowiedź nie była do końca całą prawdą.
Oczywiście, podziwiam pana Sayle’a. Kto by nie podziwiał? Jest jedynym właścicielem The Sayle Group, wielomiliardowej firmy rozrywkowej, którą zbudował od podstaw.
W wieku szesnastu lat otrzymał od ojca pożyczkę w wysokości dziesięciu tysięcy dolarów na założenie wydawnictwa skierowanego wyłącznie do niezależnych autorów. Pierwsza książka firmy, Dark Arrow autorstwa Maximiliana Sabio, została przeczytana niemal przez wszystkich na świecie. Reszta serii poszła tą samą meteoryczną drogą.
Dwanaście lat później zbudował swoją korporację w globalny konglomerat rozrywkowy. Książki. Muzyka. Przeboje internetowe i telewizyjne. Ten człowiek wciąż idzie naprzód. Jego ostatni wywiad dla magazynu Time wskazuje, że zmierza do Hollywood, aby otworzyć niezależne studio filmowe w ciągu najbliższego roku.
Media go uwielbiają. Kobiety do niego lgną. Zwykli mężczyźni nie mogą się z nim równać.
Przystojny, bogaty i inteligentny, Xaver Sayle jest cudownym dzieckiem swoich czasów. Jego przydomek, Olśniewający Sayle, pasuje do wizerunku, jaki prezentuje publicznie. Ale widziałam go w czasach, gdy zarówno sława, jak i chwała go opuściły.
Kilka dni po moim przyjeździe do Nowego Jorku wpadłam na pana Sayle’a. Od razu przykuł moją uwagę jego garnitur szyty na miarę. Nie było nic niezwykłego w ciemnoniebieskim kolorze, takie są na porządku dziennym w metropolii; jednak on sprawił, że się wyróżniał.
Materiał napiął się na jego ramionach, a potem opadł zwężony do jego szczupłej talii. Kiedy mnie ominął, tkanina zbiła się na jego bicepsach, sugerując jego silną sylwetkę. Jego ciemne włosy—gęste, bogate i czarne—musnęły delikatnie kołnierz jego wykrochmalonej białej koszuli.
Jego oczy... zielone jak delikatne końcówki trawy wystające spod topniejącego wiosennego śniegu, były olśniewające. Płonące. I skierowane na mnie.
Te płonące źrenice wywołały we mnie uczucie pokrewieństwa, które kipiało jak woda z dawno wyschniętej studni.
Ten człowiek znał ból. Znał mnie.
Wiedział, przez co przeszłam. Skąd pochodzę. Jak nisko upadłam.
Zaczęłam mówić coś, cokolwiek, by związać go ze mną choćby na chwilę dłużej, ale już go nie było, pozostawiając mnie z trwałym obrazem jego surowych emocji.
Nigdy nie widziałam takiego cierpienia na niczyjej twarzy.
Poza moją w ciemnych czasach.
Czasach, w których on przebywał.
Ostatnie Rozdziały
#112 112-EPILOGU-XAVER
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#111 111-EPILOGU-PIPPA
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#110 110-Niewiarygodnie prawdziwy
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#109 109-Cała połowa
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#108 108-Realistyczna symulacja
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#107 107-Bliska odległość
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#106 106-Dobrowolne podatki
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#105 105-Częściowo zniszczony 2.0
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#104 104-Częściowo zniszczony
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#103 103-Wysoki teren
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Odkupienie Byłej Żony: Odrodzona Miłość
Ból mojej nieślubnej ciąży jest raną, o której nigdy nie mogę mówić, ponieważ ojciec dziecka zniknął bez śladu. Kiedy byłam na skraju życia, Henry pojawił się, oferując mi dom i obiecując, że będzie traktował moje dziecko bez ojca jak swoje własne.
Zawsze byłam mu wdzięczna za uratowanie mnie tamtego dnia, dlatego znosiłam upokorzenie tego nierównego małżeństwa tak długo.
Ale wszystko zmieniło się, gdy jego dawna miłość, Isabella Scott, wróciła.
Teraz jestem gotowa podpisać papiery rozwodowe, ale Henry żąda dziesięciu milionów dolarów jako cenę za moją wolność - sumę, której nigdy nie uda mi się zebrać.
Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam zimno: "Dziesięć milionów dolarów za zakup twojego serca."
Henry, najpotężniejszy spadkobierca na Wall Street, jest byłym pacjentem kardiologicznym. Nigdy nie podejrzewałby, że jego tak zwana haniebna eks-żona zorganizowała bijące serce w jego piersi.
Mój Szef, Mój Tajemniczy Mąż
Złamana sercem, w końcu wyszła za mąż za nieznajomego. Następnego ranka jego twarz była tylko zamazaną plamą.
W pracy sytuacja się skomplikowała, gdy odkryła, że nowym dyrektorem generalnym jest nikt inny, jak jej tajemniczy mąż z Vegas?!
Teraz Hazel musi znaleźć sposób, jak poradzić sobie z tym niespodziewanym zwrotem w swoim życiu osobistym i zawodowym...
Nie odzyskasz mnie z powrotem
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"
(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Blizny
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.
"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.
Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.
"Kurwa", nie mogłam powstrzymać krzyku.
"Musisz nauczyć się być posłuszna" - powiedział, ciągle się we mnie wbijając. Gdy poczułam jego ręce na moim łechtaczce, moje ciało zadrżało.
"Asher, proszę, to za dużo".
"Nie. Gdybym naprawdę chciał cię ukarać, dałbym ci całego siebie" - powiedział do mojego ucha, a całe moje ciało zamarło. Nagle się poruszył i znów stałam. Ten człowiek był szalony.
Poczułam go za sobą. "Dziesięć batów za nieposłuszeństwo" - powiedział.
"Asher, proszę".
"Nie". Jego głos był zimny i pozbawiony emocji.
Asher był tym, czego chciałam, czego naprawdę pragnęłam, aż było za późno. Sierota nigdy nie powinna zakochiwać się w kimś poza swoim zasięgiem. Myślałam, że kochanie go było właściwą rzeczą, dopóki nie ujawnił swojej prawdziwej tożsamości i mnie zrujnował. Byłam zrujnowana dla wszystkich innych. Nadal czułam jego dotyk, jakby był wyryty w mojej skórze. Starałam się go unikać, ale los nie pozwalał na to.
Sterlingowie byli najpotężniejsi w Havenwood, a Dorian Sterling był poza zasięgiem.
Jako sierota trudno jest przyjąć, że ktoś się tobą interesuje, ale gdy okazuje się, że są to ludzie bogaci i wpływowi, wybrałam inną drogę i uciekłam, ale ucieczka doprowadziła mnie z powrotem do miejsca, które unikałam, i osoby, którą unikałam.
Asher i Dorian Sterling, jedno i to samo. Gdy pojawiła się jego pierwsza miłość, wraz ze wszystkimi, którzy chcieli mnie zniszczyć, modliłam się, żeby mógł mnie ochronić.
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.