

Ukoronowana przez Los
T.S · Zakończone · 212.0k słów
Wstęp
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Rozdział 1
Skye's POV
"Festiwal Polowania jest naszą najświętszą tradycją. Dziś wieczorem świętujemy naszą siłę, naszą szybkość, naszą naturę jako wilki." Alpha James zaczął. Jego głos niósł się przez polanę. "Dziś wieczorem polujemy jak nasi przodkowie. Udowadniamy, że jesteśmy godni naszego dziedzictwa."
Nasze oddechy tworzyły chmury w lodowatym alaskim powietrzu, gdy cała wataha Frostshadow zebrała się wokół ogromnego ogniska.
Alpha James stał przed nami. Jego potężna sylwetka była widoczna na tle płomieni. Leon, jego syn, stał po jego prawej stronie. Był wysoki i dumny. Te przeszywające niebieskie oczy, które zdawały się przenikać każdego.
Teraz członkowie watahy zaczęli się przemieniać wokół mnie. Ludzkie formy topniały w potężne kształty wilków. Niektóre były ogromne, jak ciemnobrązowy wilk Leona. Inne były mniejsze, ale nie mniej przerażające.
Wkrótce na polanie pozostały tylko trzy grupy. Starsi, którzy zdecydowali się nie polować. Dzieci zbyt młode, by uczestniczyć. I ja. Dorosły bez wilka.
"Skye," Alpha James podszedł. "Ponieważ to twój pierwszy Festiwal Polowania jako dorosły, możesz użyć tego."
Wyciągnął rękę, oferując mi strzelbę.
Szepty rozeszły się w tłumie. To było bezprecedensowe. Broń zazwyczaj nie była dozwolona na Festiwalu Polowania.
"Dziękuję, Alpha," powiedziałam. Przyjęłam strzelbę pewnymi rękami, mimo że upokorzenie paliło mnie w piersi.
"Powodzenia," powiedział, ale jego oczy wyrażały współczucie.
Gdy wilki znikały w lesie, czułam ciężar współczujących spojrzeń. Wszyscy wierzyli, że zawiodę. Że wrócę z pustymi rękami.
Ścisnęłam mocniej strzelbę. Udowodnię im, że się mylą.
O północy znalazłam się głęboko w lesie. Byłam sama ze strzelbą i moją determinacją. Pełnia księżyca oświetlała śnieg niesamowitym blaskiem. Przemieniała krajobraz w morze srebra i cienia.
Mój oddech tworzył kryształy w powietrzu, gdy śledziłam zająca śnieżnego przez krzaki.
Nie najbardziej imponująca zdobycz, ale byłoby to coś. Lepsze niż wrócić z pustymi rękami.
Ustawiłam się za przewróconym pniem. Wycelowałam w zająca, który zatrzymał się, by skubnąć odsłoniętą korę. Moje palce napięły się na spuście.
Wtedy to mnie uderzyło. Zapach tak potężny, że zakręciło mi się w głowie.
Sosna i śnieg i coś dzikiego, czego nie mogłam nazwać. Zapach wtargnął w moje zmysły. Był przytłaczający w swojej intensywności. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego. Mój nos nigdy nie był tak wrażliwy.
Moje serce biło mocno przeciwko żebrom, gdy dotarło do mnie. To było to, o czym mówili. To było to, co się dzieje, gdy znajdziesz swojego partnera.
Ale to nie może się dziać.
Bez mojego wilka nie powinnam być w stanie wyczuć zapachu partnera. A jednak tu byłam. Przyciągana niewidzialną nicią, której nie mogłam wyjaśnić ani się oprzeć.
Zapach ciągnął mnie głębiej w las. Prowadził mnie z dala od znanych terenów łowieckich watahy Frostshadow.
Może to był znak, że mój wilk w końcu nadchodzi.
Zapach stawał się niemożliwie silniejszy. Zakręciło mi się w głowie od jego intensywności. Zamknęłam oczy, próbując się uspokoić.
Gdy ponownie otworzyłam oczy, wszystkie myśli o partnerach i wilkach zniknęły w jednej chwili.
Nie znalazłam partnera. Tylko potwora...
Niecałe dwadzieścia stóp dalej stał ogromny niedźwiedź grizzly, jego oddech widoczny w zimnym nocnym powietrzu.
W blasku księżyca mogłam dostrzec srebrne końcówki jego brązowego futra, ogromne łapy, które mogłyby mnie rozerwać jednym uderzeniem.
Oddaliłam się daleko od obszaru polowań stada, daleko od jakiejkolwiek pomocy. A bez mojego wilka, byłam tylko ludzką dziewczyną, stającą naprzeciw jednego z najniebezpieczniejszych drapieżników natury.
„Boże, nie...”
Niedźwiedź opadł na cztery łapy i zrobił krok w moją stronę.
Odwróciłam się i rzuciłam do biegu, moje buty ślizgały się na pokrytej śniegiem ziemi. Za sobą słyszałam ciężki oddech niedźwiedzia, dźwięk jego masywnego ciała przedzierającego się przez zarośla.
Moja stopa zahaczyła o wystający korzeń ukryty pod śniegiem, i upadłam twardo.
Karabin - prezent od Alfy Jamesa, o którym prawie zapomniałam - wpadł w śnieg obok mnie. Gdy ryk niedźwiedzia zbliżał się coraz bardziej, moje palce zacisnęły się na zimnym metalu broni.
Przewróciłam się na plecy i uniosłam karabin drżącymi rękami.
Strzeliłam.
Raz. Dwa razy. Trzy razy.
Odgłosy strzałów odbijały się echem przez cichy las, każdy strzał wstrząsał moimi ramionami. Niedźwiedź ryknął, ale nadal się zbliżał.
Zacisnęłam oczy, pewna, że zaraz umrę.
Wtedy usłyszałam dźwięk, którego się nie spodziewałam - bolesny ryk niedźwiedzia, a potem ciężki łomot.
Czy naprawdę go trafiłam? Czy powaliłam grizzly?
Otworzyłam oczy. W srebrnym świetle księżyca zobaczyłam nie tylko leżącego niedźwiedzia, ale też ogromnego brązowego wilka stojącego nad nim, z wyszczerzonymi kłami w niemym warczeniu. Krew plamiła sierść wokół jego pyska, dowód na atak na niedźwiedzia.
Znałam tego wilka.
„Leon,” wyszeptałam.
Głowa wilka zwróciła się w moją stronę, te niebieskie oczy złączyły się z moimi.
Powinnam była poczuć ulgę. Wdzięczność.
Leon uratował mi życie.
„Dziękuję, Leon!” zawołałam, przedzierając się przez śnieg w jego stronę. Mój głos pękał od emocji. „Gdybyś się nie pojawił, na pewno byłabym martwa. Na pewno będziesz mistrzem tego Festiwalu Łowieckiego!”
Ale gdy podeszłam bliżej, coś w jego lodowatych wilczych oczach sprawiło, że się zatrzymałam. Nie było tam ciepła. Zamiast tego, jego spojrzenie było zimne, niemal... dalekie.
Zanim mogłam zrozumieć jego wyraz twarzy, Leon zaczął się przemieniać. Transformacja była płynna i elegancka - futro znikające w skórze, kości i mięśnie przemieniające się pod bladym światłem księżyca.
Widziałam ludzi przemieniających się wcześniej, oczywiście, ale coś w oglądaniu przemiany Leona sprawiło, że gorąco wzrosło na moich policzkach.
Leon miał co najmniej sześć stóp dwa cale wzrostu, jego wysoka sylwetka dominowała w polanie. Jego złote włosy, teraz rozczochrane od przemiany, łapały światło księżyca jak przędza srebra. Zdefiniowane mięśnie jego klatki piersiowej i brzucha pulsowały z każdym oddechem, świadectwo lat treningu i jego alfy krwi.
Nic dziwnego, że Leon był fantazją prawie każdej dziewczyny w stadzie. Nawet Maya, najpopularniejsza dziewczyna w naszym stadzie, wiedziała, że nie jest jego partnerką, ale nadal krążyła wokół niego jak ćma wokół płomienia.
Patrząc na niego teraz, silnego i całkowicie nagiego, w końcu spuściłam wzrok ze wstydem.
Ale nie tylko moje twarz płonęła; dziwne ciepło wzbudziło się w moim dolnym brzuchu, uczucie, którego nigdy wcześniej nie czułam. Ciepło i wilgoć zgromadziły się między moimi nogami.
To wtedy ponownie uderzył mnie zapach - silniejszy, bardziej oszałamiający niż wcześniej. Sosna i śnieg i dzikość, ale teraz z innym akcentem. Coś metalicznego. Krew.
Czy naprawdę mógł być moim partnerem?
Zastanawiałam się, moje serce biło szybko, gdy zapach mnie otaczał. Zaczekaj, coś jest inne. Ten zapach krwi... to nie jest krew niedźwiedzia.
Powoli, podniosłam oczy z powrotem na Leona i zamarłam w przerażeniu. Tam, na jego lewym ramieniu, była niezaprzeczalna rana - dziura po kuli, która powoli się zamykała.
W panice strzelałam bezładnie do niedźwiedzia... i trafiłam Leona zamiast niego.
Ostatnie Rozdziały
#228 Rozdział 228: Tak jak cześć
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#227 Rozdział 227: Druga szansa
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#226 Rozdział 226: Obligacje wieczności
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#225 Rozdział 225: Strona główna
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#224 Rozdział 224: Pod pustynnym księżycem
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#223 Rozdział 223: Bliźnięta
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#222 Rozdział 222: Czy zabił swojego ojca?
Ostatnia Aktualizacja: 6/27/2025#221 Rozdział 221: Sprawiedliwość czy wojna
Ostatnia Aktualizacja: 6/27/2025#220 Rozdział 220: Podejrzana śmierć
Ostatnia Aktualizacja: 6/27/2025#219 Rozdział 219: Nikogo brzegu
Ostatnia Aktualizacja: 6/27/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!