

Nieśmiertelne pragnienia
EGlobal Publishing · W trakcie · 69.6k słów
Wstęp
"Nieśmiertelne pragnienia" zostały stworzone przez Cindy Spencer Pape, autorkę podpisaną przez EGlobal Creative Publishing.
Ostrzeżenie: Książka zawiera sceny grupowej aktywności seksualnej i bondage.
Rozdział 1
Dlaczego pozwoliłam moim przyjaciółkom namówić mnie na to?
Rozejrzałam się po zatłoczonym barze dla motocyklistów i jeszcze bardziej schowałam się w cieniu swojego kącika.
To zdecydowanie nie było moje miejsce. Więc dlaczego pozwoliłam moim dwóm najlepszym przyjaciółkom zaciągnąć mnie tutaj dzisiejszego wieczoru?
Ach tak. Aby uczcić moje setne urodziny. Niezły kamień milowy, nawet dla wampira, osiągnąć ten pierwszy wiek. Zostałam przemieniona tuż przed moimi osiemnastymi urodzinami przez samolubnego mężczyznę, w którym myślałam, że się zakochałam. Uwiódł mnie, zabrał z domu w Nowym Jorku, przemienił, a potem trzymał mnie jak więźnia, zależną od jego każdej zachcianki. Nawet nie nauczył mnie, jak się karmić. Ale uczynił mnie nieśmiertelną, a po pięćdziesięciu latach porzucił mnie głodną i bezradną na ulicach Chicago.
"Czy ktoś tego używa?" Mężczyzna, który wyglądał ledwo na tyle dorosłego, by pić alkohol, odwrócił się od zatłoczonego stolika obok mnie i wskazał na czwarty stołek. Ponieważ na stole były tylko dwa inne napoje, uśmiechnęłam się i pokręciłam głową. Podziękował mi, a następnie przeciągnął stołek do pustego stolika, zostawiając mnie znowu samą, obserwującą innych ludzi bawiących się.
Tak więc, tutaj byłam w zimną marcową noc na przedmieściach Chicago, w barze o nazwie Lunatics. Ostrożnie popijałam białe wino i obserwowałam Danette i Jessamy, kręcące się z dwoma mężczyznami w skórzanych kurtkach na parkiecie. Te dwie wampirzyce znalazły mnie, nauczyły przetrwania, a nawet pomogły mi zdobyć pierwszą pracę. Zawdzięczałam im wszystko.
Jeśli to były moje urodziny, dlaczego tylko one dwie świętowały?
"Chodź. Zatańczmy." Wielki, barczysty facet w czarnej skórzanej kurtce pojawił się nade mną, chwycił moją rękę i ściągnął mnie z barowego stołka.
Nie chciałam tańczyć, ale nie chciałam też robić sceny. Jasne, z moją wampirzą siłą mogłam sobie poradzić, ale wydawało się łatwiejsze po prostu zatańczyć z tym osiłkiem. Pozwoliłam mu przeciągnąć mnie na parkiet i wciągnąć w niewygodny uścisk.
Był o wiele wyższy ode mnie, więc mój nos był wciśnięty w koszulkę, która pachniała piwem, tytoniem i potem. Fuj! Było to tak silne, że ledwo mogłam wyłapać pod spodem nutę bogatej, ciepłej krwi. To zdecydowanie pobudziło moje zmysły. Najwyraźniej byłam bardziej głodna, niż myślałam. Może powinnam przekonać tego faceta, żeby zabrał mnie do swojego samochodu, żebym mogła sobie przekąsić.
W dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków karmię się krwią z torebek. Jest to łatwiejsze, czystsze i o wiele wygodniejsze dla wampira, który woli zostać w domu z książką niż wychodzić do ludzi. Ale to nie znaczy, że zapomniałam, jak karmić się bezpośrednio. Trochę flirtu, trochę kontroli umysłu, a potem mam posiłek i on myśli, że świetnie się bawił. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam: "Chcesz stąd wyjść?"
"Jasne." Praktycznie przeciągnął mnie w stronę tylnego wyjścia z baru. Jak tylko byliśmy na zewnątrz, przyciągnął mnie blisko i pocałował, wciskając język do mojego ust, gdy moje kły zaczęły się wydłużać. "Ooo, gorąca mała wampirka," warknął z paskudnym chichotem.
Cholera. Ponieważ bardzo niewielu ludzi wie, że wampiry naprawdę istnieją, to oznaczało kłopoty. Jeśli nie był człowiekiem, nie mogłam być pewna, czy go pokonam. Nie potrafię manipulować umysłami większości nieśmiertelnych, a przy moich metrze sześćdziesięciu jestem raczej drobna. Spojrzałam na osiłka i zobaczyłam chytry uśmiech, który odsłaniał odrobinę kła - nie ostre, chowane jak moje, ale coś większego i tępego - może wilkołak? Świetnie. To nie był tylko bar dla motocyklistów, to był bar dla wilkołaków.
Położyłam obie ręce na jego piersi. "Zmieniłam zdanie. Wróćmy do środka."
"Nie ma mowy, suko." Rzucił mnie na ścianę z łatwością. "Nie drażnij niedźwiedzi i nie uciekaj." Znowu przycisnął swoje usta do moich, niemal wywołując u mnie odruch wymiotny. Niedźwiedź? Cholera, miałam kłopoty. Walczyłam, ale nie mogłam go ruszyć, a on był zbyt blisko, żebym mogła kopnąć go w krocze.
Frederic, mężczyzna, który uczynił mnie wampirem, kontrolował mnie przez pięćdziesiąt lat kombinacją zastraszania, gróźb i jawnej przemocy. Teraz, trzydzieści dwa lata później, byłam przynajmniej na tyle silna, że nigdy więcej nie zamierzałam tego znosić. Walczyłam, ile sił.
Nagle zniknął, wyrwany ode mnie tak szybko, że ledwo mogłam śledzić ruch.
"Marshall, co ci mówiłem? 'Nie' znaczy 'nie'. Wynoś się stąd i nie wracaj. To było twoje trzecie ostrzeżenie."
Spojrzałam na mężczyznę, który właśnie odciągnął niedźwiedzia ode mnie i niemal się rozpłynęłam. Był niesamowicie przystojny - po prostu absolutnie przystojny. Prawie tak wysoki jak niedźwiedź, musiał mieć ponad dwa metry, a obcisły biały T-shirt i miękkie, wyblakłe dżinsy, które nosił, podkreślały mięśnie, o których istnieniu nawet nie wiedziałam. Dwóch innych mężczyzn stało tuż za nim - przypuszczalnie jako wsparcie, gdyby niedźwiedź zrobił się agresywny.
Zamiast tego niedźwiedź tylko krzyknął: "Pierdol się," i ruszył w stronę parkingu.
"Czy wszystko w porządku, panno?" Pan Wysoki-ciemny-i-niebezpieczny spojrzał na mnie z góry na dół, jego wyraz twarzy znacznie złagodniał.
"Tak." Mój głos drżał tylko trochę. "Dziękuję."
Wyciągnął rękę. "Chodź. Wróćmy do środka."
Ujęłam jego rękę, a ciepła siła, którą poczułam, przeszyła mnie od palców u nóg. Bez zastanowienia podążyłam za nim z powrotem do baru.
"Jesteś tu sama?"
"Nie, mam znajomych na parkiecie." Nawet gdybym nie miała, w tym momencie nie wiem, czy bym się do tego przyznała. Był wystarczająco silny, żeby rzucać niedźwiedziem. Mógłby zrobić ze mnie miazgę, gdyby chciał.
"Usiądźmy." Wróciliśmy do głównej części klubu, a on wskazał na zarezerwowaną lożę, tuż obok korytarza i naprzeciwko baru. Pewnie powinnam była odmówić, ale nie mogłam powstrzymać dreszczu, który przeszedł przeze mnie na dźwięk jego głosu, miękkiego jak whisky, głębokiego i niebezpiecznego. Więc usiadłam, w końcu przyglądając się mężczyźnie, który zajął miejsce naprzeciwko mnie.
Ostatnie Rozdziały
#77 Rozdział 77
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#76 Rozdział 76
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#75 Rozdział 75
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#74 Rozdział 74
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#73 Rozdział 73
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#72 Rozdział 72
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#71 Rozdział 71
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#70 Rozdział 70
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#69 Rozdział 69
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#68 Rozdział 68
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!