
GORĄCY NAJLEPSZY PRZYJACIEL BRATA JEST MOIM PARTNEREM
Universeleap · W trakcie · 167.6k słów
Wstęp
"Mówisz tak," wyszeptał miękko, jego oddech owiewając jej usta, "ale twoje ciało mówi co innego."
"Powiedz, że tego nie chcesz," wyszeptał niskim pomrukiem tuż przed tym, jak przycisnął swoje usta do jej. "Jeśli mi powiesz, przestanę."
Scarlett Blackwood zawsze była tą, która pozostawała w cieniu - Omega, która nie ukończyła swojej przemiany, zdominowana przez swoją potężną bliźniaczą siostrę i starszego brata. Ale teraz, po dwóch latach spędzonych w Nowym Jorku, nie jest już tą słabą dziewczyną, którą kiedyś była. Scarlett jest pewną siebie kobietą, pięknością, która kontroluje swoje życie, z przebudzonym wilkiem i karierą modelki, która nabiera rozpędu. To wszystko zmienia się, gdy nagły wypadek rodzinny sprowadza ją z powrotem do Meksyku i do życia, które zostawiła za sobą. Aleksander Emerson, bezwzględny lider Shadow Pack, poświęcił całe swoje istnienie jednemu celowi – zemście. Jego rodzina została zabita przez matkę Scarlett i obiecał, że sprawi, iż Blackwoodowie będą cierpieć za to. Ale gdy ponownie widzi Scarlett, zmienia swoje nastawienie. Ona się zmieniła i nie jest już nieśmiałą dziewczyną, którą kiedyś spotkał, a co więcej, jest jego przeznaczoną partnerką. Co się stanie, gdy dowie się, że jej partner jest gorszy niż wróg? Czy wybaczy mu, gdy będzie błagał o kolejną szansę, czy zabije go?
Rozdział 1
(POV Scarlett)
Nigdy nie czułam się dziwniej niż dzisiejszego wieczoru. Obok mnie stał Ryan, mój brat bliźniak, dumny Beta naszej watahy. Wyglądał jak góra, wyprostowany i solidny, a ja czułam się jak jego cień - uwięziona w tej niekompletności, wilkołak, który nawet nie poczuł pełnej przemiany.
Ryan miał swojego wilka od lat, a jego siła wydawała się być z nim stopiona. Był stanowczy i autorytatywny, wszystko, czym Beta powinien być. A ja? Wciąż tkwię w fazie przejściowej - nie do końca człowiek, ale też nie do końca wilk. Omega, która jeszcze nie spotkała swojego wilka.
Jeszcze bardziej bolesne było to, że moja druga siostra bliźniaczka, Sienna, już miała swojego wilka. Jedyną rzeczą, która nas różniła, oprócz jej uderzającej siły, był kolor naszych oczu. Moje delikatne zielone oczy wydawały się blaknąć przy jej przenikliwie niebieskich. Była wszystkim, czym ja nie byłam - silna, pełna gracji i podziwiana. I miała swojego wilka.
Mój ojciec, Alfa Watahy Blackwood, nalegał, żebym przyszła na tę imprezę. "To będzie dla ciebie dobre," powiedział. "Pomoże ci lepiej się dopasować." Jakby bycie na tej imprezie mogło magicznie rozwiązać mój problem - uczucie, że nigdy nie jestem wystarczająco dobra.
Ściągnęłam kaptur swojego bluza mocniej, próbując ukryć się w jego warstwach. Impreza była organizowana przez Alexandra Emersona, Alfę Watahy Cieni i kapitana drużyny hokejowej. Wszyscy go uwielbiali - wysoki, przystojny i potężny, z aurą Alfy, która sprawiała, że wszyscy go szanowali. Był też najlepszym przyjacielem Ryana.
Nigdy nie mogłabym być jak on. Nawet nie byłam pewna, czy chcę tu być. Ale Ryan, z całą swoją perswazją, wciągnął mnie tutaj, twierdząc, że to będzie dla mnie dobre.
"Musisz częściej wychodzić," powiedział.
Gdy tylko weszliśmy, muzyka uderzyła mnie jak ściana - cegły drżały w mojej klatce piersiowej, a moje serce zaczęło bić szybciej. Pokój był pełen innych wilków, wszyscy śmiali się, tańczyli i cieszyli życiem z pewnością siebie. Chciałabym być jak oni - wolna i pełna pewności siebie. Ale wszystko, co czułam, to palący niepokój, jakby wszyscy patrzyli na mnie oceniającymi oczami.
"Zostań tutaj, Petal," powiedział Ryan, poklepując mnie krótko po ramieniu. "Przyniosę napoje."
Z łatwością zniknął w tłumie, wtapiając się w imprezę, jakby się do niej urodził. Sienna, moja siostra, tylko rzuciła na mnie spojrzenie, zanim uśmiechnęła się lekko.
"Chcę najpierw zobaczyć moich przyjaciół," powiedziała, jej oczy natychmiast przeszukiwały pokój w poszukiwaniu znajomych twarzy. W ciągu kilku sekund również zniknęła, krocząc lekko przez tłum.
A ja, jak zawsze, zostałam sama.
Stałam tam, jakby uwięziona w nieruchomym czasie, obejmując się ramionami, jakby to mogło ochronić mnie przed spojrzeniami, które czułam, że coraz bardziej oceniają każdy mój centymetr. Muzyka była zbyt głośna, światła zbyt jasne. Muszę znaleźć Ryana i stąd wyjść, zanim całkowicie zabraknie mi tchu.
Prawdziwy powód, dla którego chciałam przyjść na tę imprezę, był tylko jeden: Aleksander. Znany z tego, że jest zimny i nieprzebaczający, traktuje wszystkich z dystansem. Jednak zawsze, gdy był w moim towarzystwie, coś było inaczej. Uśmiechał się do mnie, oferował mi czekoladę i sprawiał, że czułam się wyjątkowa. Małe gesty, tak, ale te chwile zawsze sprawiały, że moje serce biło szybciej.
Dziś wieczorem byłam zdecydowana powiedzieć mu, co czuję. Przepychałam się przez tłum, szukając go w morzu ludzi, mając nadzieję, że w końcu odważę się wyjawić swoje uczucia. Ale zanim zdążyłam go znaleźć, usłyszałam szyderczy, złośliwy głos, który przebił się przez rytm muzyki.
"Hej, patrzcie kto tu jest!" - głos jednej z cheerleaderek, pełen nienawiści.
Moje ciało natychmiast zesztywniało, a strach zaczął skręcać mi żołądek, gdy zbliżała się do mnie z wyniosłymi krokami, a za nią podążała jej horda, przypominająca grupę hien.
"Czyżby to mała Omega, która nawet jeszcze się nie przemieniła?" - drwiła.
Moja twarz zapłonęła gorącym wstydem.
"Ja-ja..." próbowałam odpowiedzieć, ale słowa ugrzęzły mi w gardle. Mogłam tylko powiedzieć coś, by naprawić sytuację.
"Co ty tu ukrywasz, co? Boisz się, że dowiemy się, że jeszcze nie masz wilka? Jakie to żałosne!" Camilla, przywódczyni ich grupy, szarpnęła za rąbek mojego kaptura, jej twarz pełna drwiny.
Otoczyły mnie, szarpiąc moje ubrania i ciągnąc za włosy, każdy dotyk był upokarzający i osłabiający. Próbowałam je odepchnąć, ale było ich zbyt wiele. Ich śmiech narastał, jakby rozrywały moją dumę na strzępy.
"Przestańcie!" W końcu udało mi się wykrztusić, ale one tylko śmiały się głośniej.
Nagle szklanka soku wylała się na moje ciało, zostawiając mnie oszołomioną zimnem płynu wsiąkającego w moje ubrania.
"Oj! Ręka mi się omsknęła!" Zaśmiała się, jej oczy błyszczały złośliwością.
"Wygląda na to, że zrobiłyśmy jej przysługę," dodała Camilla z chytrym uśmiechem. "Może w końcu zmyje z siebie ten zapach Omegi."
Mocne pchnięcie rzuciło mnie na podłogę z hukiem. Czułam się, jakbym wpadła w obrzydliwe błoto, i tak miało być już na zawsze. Nie mogłam się wydostać, nie mogłam oczyścić się z brudu. Czułam, że zostałam stworzona do upokorzeń.
To żałosne. Samo-żałosne, które potrzebuje litości.
"Twoje miejsce jest na ziemi, mała Omega. Tam przynależysz!"
Gdy myślałam, że nie może być gorzej, niski, groźny warkot przerwał powietrze, zatrzymując wszystkich wokół mnie. Ich śmiech zniknął w jednej chwili, zastąpiony upiorną ciszą. Spojrzałam w górę, a tam stał Aleksander Emerson, mój wybawca, górujący nad nami, jego ciało promieniowało przerażającą furią.
"Odsuńcie się," rozkazał Aleksander, jego głos był chrapliwy i pełen wyraźnej groźby. Jego oczy błysnęły zimnym gniewem, gdy zbliżył się do dziewczyn. "Jeśli jeszcze raz ją dotkniecie, pożałujecie tego!"
Ostatnie Rozdziały
#161 161
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#160 160
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#159 159
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#158 158
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#157 157
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#156 156
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#155 155
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#154 154
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#153 153
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025#152 152
Ostatnia Aktualizacja: 6/28/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












