Nieokiełznane rodzeństwo

Nieokiełznane rodzeństwo

E.Dark · Zakończone · 162.6k słów

853
Gorące
1.6k
Wyświetlenia
361
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

Ostrzeżenie Ta książka zawiera treści dla dorosłych
Książka może być czytana samodzielnie, ale ze względów fabularnych zaleca się najpierw przeczytać "Duch Walki", ponieważ jest to druga książka z serii "Duch Walki".
Kto powiedział, że bajki trwają wiecznie, jest pełen bzdur!
Idąc w ślady swoich rodziców, rodzeństwo Rockwellów dzieli się swoimi własnymi tajemnicami, gdy przeszłość uderza ich "królewsko" w twarze.
Demoniczna bestia nawiedza Azaleę "Leę" Rockwell w jej snach, ujawniając wieki ukrytych sekretów i wyzwań, gdy wraz z rodzeństwem zgłębia świat nadprzyrodzony. Przyciągani magią otaczającą Nowy Orlean, doświadczają duchowych połączeń, odkrywając ukryte emocje, pragnienia i rozpoznanie swoich prawdziwych bestii.
Śledźcie Nikolę, Micaha, Akaia i Azaleę, a także nowych członków Demon Wolf, w ich szalonych wydarzeniach, gdy odkrywają siebie i tajemnice wychodzą na jaw dla tych "Nieokiełznanych Sióstr i Braci".

Rozdział 1

Chłodna bryza bagien, muskająca moją twarz, gdy powoli stąpałam przez gęste zarośla drzew, czując wilgotną, miękką ziemię wpychającą się między moje palce. Chichotałam cicho do siebie, podążając za dziwnym pulsowaniem głębiej w bagnistą mokradło. Przechodząc przez coś, co wydawało się być barierą energetyczną, nagle otoczyły mnie ciemne, ostre jak brzytwa góry, czerwone i pomarańczowe płomienie pełzające po zboczach jak ognista mgła.

Głośne demoniczne warczenia wybuchły z wierzchołka góry, gdy znalazłam się przed ogromnymi czarnymi, smolistymi drzwiami. Warczenia stawały się coraz głośniejsze, gdy drzwi wydały głośny trzask, otwierając się i ukazując wielką czarną postać, gwałtownie krążącą po czerwono świecącej jaskini. Zamarłam nie ze strachu, ale z całkowitego zdumienia, zaintrygowana tym ogromnym demonicznym stworzeniem, które patrzyło na mnie wielkimi, wirującymi oczami pełnymi czerni.

"Azalia". Odezwało się głębokim, ciemnym, chrapliwym głosem, podchodząc do mnie, czując wibracje ziemi z każdym krokiem jego masywnej, czarnej, futrzanej, muskularnej sylwetki.

Słowa mnie zawiodły, stojąc w całkowitym osłupieniu wobec tego pięknego, przerażającego stworzenia, które zbliżyło się do mnie, delikatnie głaszcząc mój policzek swoimi gigantycznymi, szponiastymi rękami.

Silne ogniste elektryczne impulsy przeszły przez moje ciało, gdy znalazłam się w stanie czystej przyjemności.

Jego długa czarna język, przesuwający się po moich mokrych, drżących wargach, a głośny jęk wyrywał się z moich ust, czując jego ogromny szponiasty palec, wchodzący w moje mokre krocze, gdy moja kość słoniowa skóra błyszczała potem w ognistych czerwonych, pomarańczowych odcieniach płomieni pełzających po ścianach jaskini. Moje mięśnie drżały, zaciskając się wokół jego ogromnego palca, gdy powoli drapał mój punkt G, aż wystrzeliłam z łóżka, dysząc, gorączkowo przeszukując pokój w poszukiwaniu stworzenia, które właśnie naruszyło moje ciało z ciemnym, pożądliwym bólem.

"Nasza chwila nadejdzie." Głęboki, ciemny, chrapliwy głos odbił się echem w mojej głowie, gdy zsuwałam się z łóżka.

Czując chłód białego granitowego podłogi, powoli weszłam do ogromnej łazienki, pokrytej tym samym białym granitem, z ogromnym wolnostojącym szklanym prysznicem, z widokiem na budzące się do życia bagnisko wczesnym lutowym porankiem. Wślizgnęłam się pod parujące strumienie prysznica, gdy intensywny ból pulsował w moim wnętrzu.

"Dlaczego nawiedzasz moje sny?" zapytałam cicho, pocierając pulsujący guziczek między nogami, jęcząc przy intensywnym doznaniu, które nie chciało ustąpić pod moimi palcami.

"Azalia." Akai połączył się, powodując, że nagle krzyknęłam w linku.

"Jesteś w porządku?" Akai zapytał zaniepokojony.

"Jestem, tylko mnie przestraszyłeś." odpowiedziałam powoli otwierając oczy, widząc wschodzące słońce nad bagnistymi drzewami.

"Dobrze, martwiłem się przez chwilę, śniadanie gotowe." Akai odpowiedział, słysząc głośny śmiech w tle.

"Dobrze, zaraz będę." odpowiedziałam, zamykając link, skupiając się na pulsowaniu, które miało się zatrzymać, nawet jeśli oznaczałoby to chodzenie z cholernym pociskiem w majtkach.

Sięgnęłam do stolika nocnego po moje kosmetyki, chwytając mojego przyjaciela w chwili potrzeby.

Wibrator Thrusting Jack Rabbit, który kupiłam w tajemnicy, po tym jak znalazłam ten mamy w ich ukrytym pokoju erotycznym, gdy byli na Międzynarodowym Szczycie Królewskim w Madrycie.

Poczułam, jak potężne pchnięcia ożywają w mojej dłoni, gdy oparłam się o chłodną szklaną ścianę, wsuwając potężny wibrator do mojego mokrego, drżącego wnętrza, gdy stymulator zaczął drażnić mój guziczek, zamieniając go w rozpaloną kulę surowego ciepła.

Obrazy mojego demonicznego bestii wypełniały moje myśli, gdy moje ciało ożywało w gwałtownych falach białej gorącej furii, krzycząc w parnych granicach mojej szklanej kabiny, gdy osunęłam się na ziemię, ciężko dysząc, gdy moje soki swobodnie spływały do wody pod prysznicem, tocząc się po moich napiętych mięśniach pleców.

Stanęłam na chwiejnych nogach, myjąc ciało, czując się trochę zrelaksowana, ale nie w pełni usatysfakcjonowana, gdy odłożyłam mojego przyjaciela z powrotem do jego jedwabistego pokrowca, owijając moje kości słoniowe ciało w ogromny szary ręcznik.

„Azalia?” Głos mamy połączył się telepatycznie.

„Tak mamo. Już idę.” Odpowiedziałam, chichocząc cicho, gdy wsunęłam się do szafy, zakładając mój zwykły poranny strój czarnych szortów, koszulki na ramiączkach i klasycznie bose stopy, jak mama zawsze ubierała się na śniadanie, zanim zabrała nas dzieci na codzienne treningi.

„Zdecydowanie doszłyśmy.” Sky zaśmiała się w cieniu.

„O, obudzony wilk w rui.” Zaśmiałam się, wychodząc na korytarz w stronę ogromnej jadalni.

Głośny śmiech i przekomarzanie wypełniały ogromny kamienny korytarz, gdy weszłam do jadalni, znajdując całą rodzinę zgromadzoną wokół ogromnego stołu z hikorii, uginającego się pod ciężarem wszelkich możliwych potraw śniadaniowych.

„Dzień dobry, Lea.” Wszyscy przywitali mnie, gdy zajęłam miejsce obok Akai, naprzeciwko Nikoli i Michała, uśmiechając się swoimi pięknymi niebieskimi oczami z złośliwym uśmieszkiem.

„Ktoś dobrze spał?” Michał zapytał telepatycznie, łapiąc mój wzrok, gdy nakładałam na talerz owoce i bekon.

„W przeciwieństwie do torturujących bliźniaków.” Odpowiedziałam, łapiąc ich surowe spojrzenia.

„Siostro, czy to sposób, w jaki powinnaś zwracać się do swoich braci?” Nikola stwierdził, bardziej niż zapytał, nalewając mi szklankę soku pomarańczowego.

„Co? To prawda. Nie myślcie, że nie słyszałam waszych wpadek w naszych telepatycznych połączeniach, gdy bawicie się z kimkolwiek, kogo przyciągniecie w środku nocy.” Odpowiedziałam, gdy obaj spojrzeli na siebie, a potem na mnie z uniesionymi brwiami.

Podniosłam szklankę do nich, biorąc solidny łyk soku pomarańczowego.

„W przeciwieństwie do 'Jack Rabbita', o którym wszyscy wiemy.” Akai odpowiedział, szturchając mnie w bok z figlarnym uśmiechem.

Poczułam, jak moja twarz robi się czerwona jak moje włosy, próbując zasłonić twarz przed trzema napalonymi wilkami, z którymi jadłam śniadanie. Zauważyłam, jak mama i oboje nasi ojcowie wymieniają ciche spojrzenia, doskonale wiedząc, że mieli swoją poranną przyjemność przed śniadaniem.

„Lea?” Celia połączyła się ze mną, gdy wzięłam kęs bekonu, czując, jak smak eksploduje na moich kubkach smakowych.

„Tak, Celia.” Odpowiedziałam, rzucając jej i Astorii spojrzenie z ukosa, widząc ich złowieszcze uśmiechy.

„Wszystko załatwione. Mamy zarezerwowany cały hotel Bourbon Orleans tylko dla nas. Ten rok będzie epicki.” Astoria zapiszczała w myślach, a ja rzuciłam im radosne spojrzenie „O tak”.

„Co to my tu słyszymy.” Micah przemówił podstępnie w naszym połączeniu.

„Cholera!” Wszyscy wykrzyknęliśmy, rzucając Nikoli, Micahowi i Akai surowe spojrzenia.

„Kiedy nauczycie się blokować swoje połączenia w naszym towarzystwie.” Akai zaśmiał się mrocznie, gdy Nikola i Micah stuknęli się szklankami, przyciągając spojrzenia mamy i naszego taty, którzy patrzyli na nasze wymowne spojrzenia.

„Co wy planujecie, dzieciaki?” Tata JR zapytał spokojnie z nutą ciekawości w głosie.

„Myślę, że chodzi o Bourbon Orleans Hotel na ich wczesne osiemnaste urodziny.” Tata Max powiedział z ciemnym tonem w głosie.

„Tak wiele o prywatności.” Sky zaśmiał się mrocznie, a my wszyscy wyglądaliśmy trochę zszokowani.

„Nie martwcie się, wiedzieliśmy, co planujecie już dawno temu. Dlatego udało wam się zarezerwować całe miejsce dla siebie.” Mama powiedziała z złowrogim spojrzeniem, popijając sok pomarańczowy.

„Dzień dobry, moje Słodkości.” Ciocia Izzy wybuchła swoim śpiewnym głosem.

„Dzień dobry, ciociu Izzy.” Wszyscy uśmiechnęliśmy się do niej, gdy wymieniła dziwne spojrzenie z naszymi rodzicami.

„Więc, jakie psoty planujemy tym razem?” Wujek Desmond zaśmiał się mrocznie, „pojawiając się” za ciocią Izzy i obejmując ją ramionami.

„Właśnie informujemy dzieci, że wiedzieliśmy o Mardi Gras i Bourbon Hotel.” Mama zaśmiała się z głębokim, złowrogim tonem.

„Czy jest coś, co możemy przed wami ukryć?” Akai zaśmiał się mrocznie, popijając sok pomarańczowy i rzucając nam ukradkowe spojrzenia, gdy milczeliśmy, zakrywając twarze dłońmi.

„W tym domu. NIE!” Wszyscy dorośli odpowiedzieli z dużymi złowrogimi uśmiechami, a my mruczeliśmy pod nosem.

„Azalea.” Głęboki, mroczny, ochrypły głos odbił się echem w mojej głowie.

Opuszczając oczy na kolana, udając, że myślę, próbowałam skupić się na głosie mojego pożądliwego bestii.

„Wkrótce, moja Księżniczko.” Odpowiedział, a ja westchnęłam, czując, jak moje majtki przytłaczają moje krocze, gdy pulsowało pod wpływem jego mrocznego, ochrypłego głosu.

„Przepraszam, muszę wyjść.” Krzyknęłam spokojnie, wybiegając tylnym wejściem na południowy las, czując, jak moja skóra wrze z ekstazy, gdy białe wilcze łapy Sky z impetem uderzały w błotnistą ziemię, uwalniając wszystkie nagromadzone frustracje.

„Lea” Głos mamy zaskoczył mnie, jej piękna srebrno-biała lykanka pojawiła się po mojej prawej stronie, gdy biegłyśmy na polanę pełną dzikich niebieskich irysów i lilii pająkowych.

Obie przemieniłyśmy się, opadając na środek masy irysów i lilii. Ciało mamy pokryte bliznami z przeszłości, gdy delikatnie ujęła moją twarz, patrząc w moje przenikliwe zielone oczy.

„Lea, co cię trapi?” zapytała mama, opierając się i delikatnie przesuwając palcem po płatku irysa, który zwisał nad jej twarzą.

„Mamo, szczerze mówiąc, nie mam pojęcia.” Westchnęłam głęboko, patrząc na głębokie, pudrowo-niebieskie niebo, które uwodzicielsko tańczyło z dużymi białymi obłokami chmur.

„Porozmawiaj ze mną, kochanie. Wiesz, że jestem bardzo wyrozumiała.” Odpowiedziała mama, a jej złote oczy błyszczały jasno na tle głębokiego błękitu i białych kwiatów.

„Czy mogę ci to pokazać zamiast mówić?” zapytałam, wiedząc, że mama miała taki rodzaj mocy.

Kiwnęła głową, wyciągając swoją delikatną, opaloną dłoń, abym mogła podzielić się z nią tym, co mnie prześladuje w snach. Błyski mojego pożądliwego, demonicznego bestii sprawiły, że moje ciało zadrżało z ekscytacji, gdy obserwowałam, jak twarz mamy wykrzywia się w przyjemności i dziwnym uniesionym brwi.

„O cholera! Rozumiem, dlaczego jesteś w takim nastroju.” Mama zaśmiała się lekko, pochylając się ku mnie.

„Wiem, że trudno ci, bo twój Lykan jeszcze się nie przebudził, jak u twojego rodzeństwa, ale myślę, że ta bestia, która jest potężnym Lykanem, wzywa cię z jakiegoś powodu.” Mama mówiła ostrożnie, powoli wstając, otrzepując z siebie płatki irysów i lilii, i wyciągając do mnie rękę.

„Dokładnie wiem, co czujesz. Byłam taka, kiedy twój ojciec JR był na swoim szczycie, kiedy pierwszy raz przyjechałam. Po prostu podejdź do tego powoli i podążaj za tym, co mówi ci serce.” Mama mówiła cicho, gdy szłyśmy przez bagna, śmiejąc się, gdy zmieniałyśmy się, wracając do rezydencji.

„Idź, ciesz się swoim tygodniem wolnym. Baw się, żyj trochę, ale bądź ostrożna. Wiem, że twoi bracia się bawią, ale tylko bawią. Twój ojciec i ja wiemy, że wszyscy nadal jesteście dziewicami.” Mama zaśmiała się głosem Kyou, gdy dotarłyśmy na południową stronę rezydencji.

„Mamo!” wykrzyknęłam, unosząc brwi.

„Co, to wilcza sprawa.” Mama zaśmiała się, gdy wciągnęłyśmy t-shirty, wchodząc do kuchni i chwytając butelki wody, siadając przy wyspie.

„Myślisz, że jestem w niebezpieczeństwie?” zapytałam cicho, obserwując, jak jej twarz przemyka przez myśli.

„Gdybym czuła, że jesteś w niebezpieczeństwie, powiedziałabym ci, żebyś trzymała się z dala od czegokolwiek, czego chce ta bestia.” Mama mówiła stanowczo, wstając.

„Dlatego tak bardzo ufam Kyou i Moon, widzą rzeczy, których my nie możemy.” Mama zaśmiała się mrocznie, całując mnie w czoło.

„Teraz, idź! Przygotuj się, konwój odjeżdża za trzydzieści minut.” Mama zaśmiała się, przechadzając się korytarzem, nucąc swoją klasyczną melodię „Łowca”.

„Konwój?” zapytałam głośno, gdy podniosła rękę.

„Tak, twój ojciec i ja wynajęliśmy prywatny dom na Mardi Gras.” Mama zaśmiała się głośno, znikając w ich sypialni.

„ŚWIETNIE!” Sky wybuchnął śmiechem.

„Nie musisz mi mówić dwa razy.” Odpowiedziałam, gdy obrazy moich rodziców w seksualnej ekstazie sprawiły, że zadrżałam.

Dzięki, wspomnienia z dzieciństwa o mamie jeżdżącej na tacie Maxie, podczas gdy tata JR wbijał się w jej tyłek. UGH…

Otrząsnęłam się z tego obrazu, chwytając torbę i pakując wszystko, czego potrzebowałam na nasz tydzień imprezowania na Bourbon Street.

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Jednonocna przygoda z moim szefem

Jednonocna przygoda z moim szefem

1.6m Wyświetlenia · Zakończone · Ela Osaretin
Alkohol i złamane serce to zdecydowanie nie jest dobre połączenie. Szkoda, że dowiedziałam się o tym trochę za późno. Jestem Tessa Beckett i boleśnie zostałam porzucona przez mojego chłopaka po trzech latach związku. To doprowadziło mnie do tego, że upiłam się w barze i miałam jednonocną przygodę z nieznajomym. Zanim mógłby mnie następnego dnia uznać za puszczalską, zapłaciłam mu za seks i głęboko obraziłam jego umiejętności zadowalania kobiety. Okazało się jednak, że ten nieznajomy to mój nowy szef!
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

2.6m Wyświetlenia · Zakończone · Charlotte Morgan
"Przykro mi, pani Parker. Nie udało nam się uratować dziecka."

Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"

"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.

Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"

Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.

Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.

Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.


Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.

Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.

Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?

Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

1.6m Wyświetlenia · Zakończone · Amelia Hart
Moja złośliwa przyrodnia siostra zagroziła życiu mojego brata, zmuszając mnie do poślubienia mężczyzny, o którym krążyły plotki, że jest niewyobrażalnie brzydki. Nie miałam wyboru i musiałam się zgodzić.
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii

Jego obietnica: Dzieci mafii

869.7k Wyświetlenia · Zakończone · chavontheauthor
Zajście w ciążę z szefem po jednorazowej przygodzie i nagłe odejście z pracy jako striptizerka było ostatnią rzeczą, na jaką Serena liczyła, a na dodatek okazało się, że on jest dziedzicem mafii.

Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.

Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.

Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?

I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty

Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty

694k Wyświetlenia · Zakończone · Juniper Marlow
Pięć lat temu, Irene Sterling uciekła z Silver City w hańbie - w ciąży, wydziedziczona przez swoją biologiczną rodzinę i przybranych rodziców. Teraz wróciła jako renomowana chirurg, z trójką genialnych pięcioletnich dzieci u boku. Jej tajemnicza ciąża pozostaje jedyną zagadką, której nie potrafi rozwiązać, bez żadnych wspomnień z tej pamiętnej nocy.

Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.

Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa

Zacznij Od Nowa

768.8k Wyświetlenia · Zakończone · Val Sims
Eden McBride całe życie spędziła, trzymając się zasad. Ale kiedy jej narzeczony porzuca ją na miesiąc przed ślubem, Eden ma dość przestrzegania reguł. Gorący romans to dokładnie to, czego potrzebuje na złamane serce. Nie, nie do końca. Ale to właśnie jest potrzebne Eden. Liam Anderson, spadkobierca największej firmy logistycznej w Rock Union, jest idealnym facetem na odbicie. Prasa nazwała go Księciem Trzech Miesięcy, ponieważ nigdy nie jest z tą samą dziewczyną dłużej niż trzy miesiące. Liam miał już sporo jednonocnych przygód i nie spodziewa się, że Eden będzie czymś więcej niż przelotnym romansem. Kiedy budzi się i odkrywa, że Eden zniknęła razem z jego ulubioną dżinsową koszulą, Liam jest zirytowany, ale dziwnie zaintrygowany. Żadna kobieta nigdy nie opuściła jego łóżka dobrowolnie ani go nie okradła. Eden zrobiła jedno i drugie. Musi ją znaleźć i zmusić do odpowiedzialności. Ale w mieście liczącym ponad pięć milionów ludzi znalezienie jednej osoby jest równie niemożliwe, jak wygranie na loterii, aż los ponownie ich łączy dwa lata później. Eden nie jest już naiwną dziewczyną, którą była, gdy wskoczyła do łóżka Liama; teraz ma sekret, który musi chronić za wszelką cenę. Liam jest zdeterminowany, by odzyskać wszystko, co Eden mu ukradła, i nie chodzi tylko o jego koszulę.

© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów

Szczenię Księcia Lykanów

1.1m Wyświetlenia · W trakcie · chavontheauthor
„Jesteś moja, mały szczeniaku,” warknął Kylan przy mojej szyi.
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”


Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.

Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.

Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.

Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Błogość anioła

Błogość anioła

531.5k Wyświetlenia · Zakończone · Dripping Creativity
„Trzymaj się z daleka, trzymaj się z daleka ode mnie, trzymaj się z daleka,” krzyczała, raz za razem. Krzyczała, mimo że wydawało się, że skończyły jej się rzeczy do rzucania. Zane był więcej niż trochę zainteresowany, co dokładnie się dzieje. Ale nie mógł się skupić, gdy kobieta robiła taki hałas.

„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.

„Jak masz na imię?” zapytał.

„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.

„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.

„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.

„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.

******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Ukoronowana przez Los

Ukoronowana przez Los

563k Wyświetlenia · Zakończone · T.S
„Myślisz, że podzieliłabym się moim partnerem? Po prostu stałabym obok i patrzyła, jak pieprzysz inną kobietę i masz z nią dzieci?”
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”

——

Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Zastępcza Narzeczona Mafii

Zastępcza Narzeczona Mafii

412.6k Wyświetlenia · W trakcie · Western Rose
Przestrzeń między nimi zniknęła. Wygięła się ku niemu, przechylając głowę, gdy jego usta powoli wędrowały wzdłuż jej szczęki, a potem niżej.

Boże, chciała więcej.


Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.

Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.

Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce

Odzyskując Jej Serce

405.2k Wyświetlenia · W trakcie · Amelia Hart
Nigdy nie wiadomo, co nadejdzie pierwsze - jutro czy niespodziewane wydarzenie.
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!
Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

389.9k Wyświetlenia · Zakończone · Jcsn 168
Czy wierzysz w mity? Właśnie kiedy Lucy myśli, że gorzej być nie może, sytuacja się pogarsza. Cztery lata temu straciła wszystko podczas ataku zbuntowanych wilków. Była maltretowana, głodzona, odrzucona i złamana. Gdy zbliżają się jej osiemnaste urodziny, zaczynają dziać się dziwne rzeczy, które mają miejsce tylko raz na stulecie. Znajduje przyjaźń w najmniej spodziewanym miejscu i ucieka, aby odkryć swoją prawdziwą naturę z pomocą najniebezpieczniejszego Alfy. Uwaga: Ta trylogia o wilkołakach nie jest przeznaczona dla osób poniżej 18 roku życia ani dla tych, którzy nie lubią dobrego lania. Zabierze cię w podróże po całym świecie, rozśmieszy, sprawi, że się zakochasz, złamie ci serce i być może pozostawi cię z rozdziawioną buzią.