

Córka Alfy
K. K. Winter · Zakończone · 34.3k słów
Wstęp
•••
"Wyjaśnię ci wszystko, pod jednym warunkiem," to był on. Mężczyzna, który mógł mi dać wszystkie odpowiedzi, których się bałam, a jednocześnie dziwnie ekscytowało mnie, by je usłyszeć.
"Jaki to warunek?" zapytałam, już zaintrygowana. W końcu, może zażądać wielu rzeczy, ale skoro jeszcze nie przejęłam odpowiedzialności za stado, nadal jestem tylko córką Alfy. Jestem spłukana; nie mam pracy, nie posiadam niczego, oprócz motocykla, który dostałam na urodziny. Technicznie rzecz biorąc, będę spłukana, dopóki nie przejmę stada, o ile w ogóle zdecyduję się to zrobić.
"Odrzuć mnie," stwierdził.
•••
Rozdział 1
Rozdział pierwszy - dzieciństwo
"Na polu róż, ona jest dzikim kwiatem, tak niewinnym, a jednak tak rzadkim."
Biegła po schodach najszybciej, jak tylko mogły ją ponieść jej małe nóżki. On był tuż za nią, oczywiście nie wkładając zbyt wiele wysiłku, aby złapać małą dziewczynkę. W końcu to była tylko zabawa. Dziewczynka chichotała i krzyczała, gdy zauważyła, że się zbliża. Oczywiście wiedziała, że nigdy od niego nie ucieknie, przynajmniej na razie. Musi jeszcze trenować i stać się tak niesamowita jak jej mama. Nie tylko w jej oczach, ale także w oczach całej watahy.
"Mamusiu!" krzyknęła, ledwo łapiąc oddech.
"Jestem w kuchni, kochanie," niezwykle kochający głos rozległ się z drugiego końca pokoju.
Dziewczynka natychmiast pobiegła w stronę kuchni. Jej mama była jej tak zwanym 'bezpiecznym miejscem', nikt nie mógł się do niej zbliżyć, gdy jej mama była w pobliżu. Załóżmy, że ktoś zdecydowałby się zaryzykować swoje życie, aby zbliżyć się do szczeniaka - jej ojciec pojawiłby się znikąd. Z tymi krwiożerczymi oczami, które czasem przerażały nawet jego córkę - oboje jej rodzice byli nadopiekuńczy, nawet bardziej, nie pozwalali jej wyjść z domu bez ochrony.
Wbiegła do kuchni i rozejrzała się po pokoju. Jej mama siedziała przy stole, uśmiechając się do niej. Dziewczynka natychmiast pobiegła do kobiety i przytuliła ją.
"Spokojnie, nie chcesz przecież ścisnąć swojego braciszka, prawda?" zaśmiała się jej mama.
"Przepraszam, mamusiu, ale on znowu mnie goni," dziewczynka nadąsała się, krzyżując ramiona na piersi.
"Blaze, ty głupku, przestań! Chcesz, żeby Azrael znowu wyważył drzwi wejściowe? Wiesz, że potrafi wyczuć, jeśli Kato jest w niebezpieczeństwie lub nawet zaniepokojona," kobieta mówiła, rzucając śmiercionośne spojrzenia mężczyźnie, który właśnie wszedł do kuchni.
"Ooooh, mamusia powiedziała brzydkie słowo," dziewczynka dodała zaczepnie.
"Bawiliśmy się, dobrze? Poza tym, jestem taki znudzony; nie wiem, co robić. Wtedy mały diabełek, którego nazywasz swoją córką, poprosił mnie o zabawę. I oto jesteśmy, po raz kolejny, powtarzam, po raz kolejny, obok ciebie i to ja jestem ten zły," naśladował nadąsanie Kato i powtórzył jej gesty.
Oboje wyglądali dokładnie jak maluchy podczas napadu złości, a Raven tylko przewróciła oczami i uśmiechnęła się złośliwie.
"Nie podoba mi się ten uśmieszek na twojej twarzy, zniknij z nim!", Blaze krzyknął. Miał powody do obaw teraz, jego najlepsza przyjaciółka nigdy nie uśmiechała się bez powodu.
"3...2...1...." wyszeptała cicho.
Drzwi trzasnęły z hukiem, a zwierzęcy ryk rozbrzmiał po całym domu.
"Mówiłam ci," dodała Raven i zachichotała, wstając, jedną ręką trzymając się za duży brzuch. Mogła urodzić ich drugie dziecko w każdej chwili.
"Gdzie do cholery jest mój szczeniak? Przysięgam na Boga, jeśli coś jej się stanie..." i oto był. Niezwykle nadopiekuńczy, wściekły i wkurzony Alfa. Azrael.
"Tatuś!" Kato zaklaskała w dłonie i podskakiwała, śmiejąc się między swoimi dziecięcymi ruchami.
"Chodź tutaj, mój mały dziki kwiatku," Azrael ukląkł w drzwiach i otworzył ramiona dla niej.
Kochał swoją córkę; nie, uwielbiał ją, i nikt nie odważyłby się powiedzieć inaczej.
Kato krzyknęła z radości i pobiegła w ramiona ojca. Zawsze powtarzała, że uściski taty są najlepsze. Tak, jest księżniczką tatusia i jest z tego dumna.
"Witaj w domu, kochanie, gdzie jest Nate?", Raven powoli podeszła do swojego partnera i córki.
"Jest w drodze tutaj, tak myślę," Azrael postawił córkę z powrotem na podłogę i pośpieszył do swojej partnerki, podnosząc ją na ręce.
Spojrzał na swoją córkę i uśmiechnął się.
"Księżniczko, daj mi chwilę, żeby zabrać mamusię do sypialni; nie może teraz chodzić sama. Musimy chronić mamusię i twojego braciszka," mówił do dziewczynki, której oczy już błyszczały z zachwytu.
Była zachwycona miłością, jaką jej rodzice mieli do siebie. Oczywiście, nikt jej nie powiedział, jak trudna była ich droga, zanim w końcu się zaakceptowali, ale to nie miało znaczenia, ponieważ teraz byli szczęśliwą rodziną.
"Ok, tatusiu, ale czy Blaze może się ze mną jeszcze trochę pobawić?" zrobiła do niego maślane oczy, a on bez wahania się zgodził. Azrael wiedział, że Blaze nie skrzywdzi jego córeczki, bo teraz był częścią rodziny.
"Kochanie, jestem w domu, chodź do tatusia!" głęboki głos zabrzmiał od frontu domu.
Blaze zachichotał jak małe dziecko (co przysięgam, że był w sercu) i pobiegł.
"Wujku Nate!" Kato krzyknął i szybko pobiegł za Blaze.
Azrael zaśmiał się i spojrzał na swoją partnerkę. Wyglądała piękniej niż kiedykolwiek, z każdą ciążą stawała się piękniejsza, przynajmniej tak ją widział.
"Chyba będziemy mieli trochę czasu dla siebie," poruszył brwiami złośliwie.
"Och, ty stary zboczeńcu! Zamknij się i zabierz mnie do łóżka, potrzebuję snu. Twój syn mnie wykańcza," jęknęła Raven.
Jej huśtawki nastrojów były okropne. Pierwsza ciąża była naturalna; nie urosła tak bardzo jak teraz. Kato był spokojnym dzieckiem. Ta była zupełnie inna - ciągłe wymioty, ból pleców, zmęczenie, opuchnięte nogi, itd. Krótko mówiąc - nie było łatwo.
Azrael delikatnie pocałował ją w czoło.
"Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, moja Królowo," wyszeptał.
"Fuuuj tatusiu, znowu się całują!" Kato krzyknęła na głos.
Raven i Azrael wybuchli śmiechem.
"Kochanie, idź do swojego pokoju, tata zaraz tam będzie," rozkazała Raven, a jej córeczka nie myślała o sprzeciwie, zamiast tego radośnie pobiegła na górę.
Azrael zaniósł Raven do salonu, gdzie Nate i Blaze już wygodnie siedzieli na kanapie.
"Ooo Ren, jesteś gruba. Grubsza niż wczoraj," drażnił się Nate.
"Och, zamknij się. I przestań się całować przy moim dziecku," warknęła ostrzegawczo, a oboje partnerzy się roześmiali.
"Mówię poważnie, wyrwę ci gardło nawet w ludzkiej formie! Spróbuj mnie!" irytacja rosła z każdą sekundą.
Wszyscy wiedzieli, że Raven była ochronna wobec swojej córki, ale czasami przesadzała. Tym razem może nie...
"Dobra, kobieto, wyluzuj," Nate przewrócił oczami i odwrócił się od niej.
"Nie martwcie się, chłopaki; zabiorę tego zrzędliwego wilka do łóżka. Wy dwaj cieszcie się swoim czasem razem," Azrael uśmiechnął się i zaniósł swoją partnerkę na górę do ich sypialni.
Położył ją na łóżku i uśmiechnął się jasno. Miłość i adoracja w jego oczach były łatwo dostrzegalne, ale było tam coś jeszcze. Pożądanie.
"Nawet o tym nie myśl, jestem już bardzo, bardzo w ciąży," jęknęła Raven.
"Nawet bym nie próbował, chyba że byś mnie o to błagała," mrugnął do niej i poszedł do szafy, aby przebrać się w bardziej codzienne ubrania.
"Muszę wyjechać na kilka tygodni, myślałem o zabraniu Kato ze sobą," nagle powiedział Azrael.
"Gdzie wyjeżdżasz?" zapytała ciekawie Raven.
"Najpierw odwiedzimy kilka watah, potem... Cóż... Wampiry. Lord Darkblood zaprosił mnie, żeby omówić pewne sprawy biznesowe. Chciałem odmówić, bo termin twojego porodu jest już blisko, ale nie mogłem nic zrobić. Nawet Rada mnie tam potrzebuje. Kociaku, wiesz, że od lat staramy się o porozumienie między wampirami a wilkołakami. Nie mogę ryzykować, żeby to się nie udało; nikt z nas nie może," mówił, jakby to nie było nic wielkiego.
"Nie może pojechać ktoś inny?" Raven nadąsała się.
"Nie, moja miłości. Tylko ja mam dobre stosunki z nimi, więc będę posłańcem między wszystkimi, przypuszczam. Ale obiecuję wrócić do domu, jeśli zaczniesz rodzić, już wszystkich o tym uprzedziłem. I proszę, pomyśl o Kato, ona musi zobaczyć więcej świata, tak samo jak musi się uczyć jako przyszła Alfa," Azrael wyszedł z szafy i stanął obok łóżka. Pochylił się nad swoją partnerką i pocałował ją w czoło.
"Teraz śpij, moja miłości, a ja pójdę i dam się pobić naszemu dziecku. Kocham cię," wyszeptał, zanim opuścił ich sypialnię.
Mówiąc o niespodziewanych wiadomościach.
Wkrótce zasnęła, mimo że w jej głowie kotłowały się pytania, była zbyt zmęczona, by dłużej utrzymać oczy otwarte.
Ostatnie Rozdziały
#29 •Epilog• /część druga/
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#28 •Epilog• /część pierwsza/
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#27 Rozdział dwudziesty siódmy
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#26 Rozdział dwudziesty szósty
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#25 Rozdział dwudziesty piąty
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#24 Rozdział dwudziesty czwarty
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#23 Rozdział dwudziesty trzeci
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#22 Rozdział dwudziesty drugi
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#21 Rozdział dwudziesty jeden
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#20 Rozdział dwudziesty
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!