
Dziewczyna Bez Wilka
Gabrielle Midgett · Zakończone · 68.3k słów
Wstęp
Rozdział 1
Farryn kiedyś miała normalne życie, tak normalne, jak tylko można było mieć w świecie, gdzie wilkołaki były ścigane dla sportu, ponieważ były inne. Wychowała się w kochającym domu, miała surowego, ale kochającego ojca, cudownie troskliwą matkę, która potrafiła wydobyć z ojca jego łagodną stronę, oraz starszą siostrę, która była prawdziwym utrapieniem, ale zawsze stała za Farryn murem, gdy tego potrzebowała. Wszystko było tak doskonale normalne w jej wilczym życiu. Nadal pamiętała swoje dziesiąte urodziny, kiedy po raz pierwszy się przemieniła. Jej stado urządziło wielką uroczystość dla wszystkich małych dziesięciolatków z okazji ich pierwszej przemiany. Czasami wydawało się, że to było zaledwie wczoraj. Łatwo było pamiętać szczęśliwe chwile życia, gdy robiło się ciężko… a ostatnio zawsze tak się wydawało.
Farryn powoli podniosła głowę znad powalonego pnia drzewa, za którym się ukrywała. Jej paznokcie chwyciły szorstką korę, gotowe zmusić jej ciało do wstania, podczas gdy jej mchy zielone oczy śledziły ruch trzech mężczyzn przed nią. Poruszali się niezdarnie przez las, ich kroki były głośne i niepewne. Było oczywiste, że byli ludźmi. Byli poza swoim żywiołem, ale wiedzieli, że są w odpowiedniej okolicy. Miękka ręka zacisnęła się mocno na ramieniu Farryn, jej siostra Rae sygnalizowała, że powinny iść, podczas gdy byli wystarczająco daleko, by ludzie ich nie usłyszeli.
Połykając ciężko, skinęła głową; para rzuciła ostatnie spojrzenie na ludzi, zanim powoli zaczęła się wycofywać, a potem stopniowo wstawać do pełnej wysokości. Farryn była cztery lata młodsza od swojej siostry, ale nadal była od niej o głowę wyższa, mierząc 178 cm, co było dość nietypowe dla kobiety. Właśnie ścisnęły swoje dłonie, gdy ludzie za nimi krzyknęli. Zatrzymały się na ułamek sekundy, by spojrzeć przez ramię, to wszystko, czego potrzeba było. Jeden strzał z broni odbił się echem przez las; głowa Rae odchyliła się do tyłu, gdy kula znalazła swoje miejsce między jej oczami. Jej ciało upadło, zanim krew zaczęła płynąć.
Farryn krzyknęła z przerażenia i bólu, jej wilk w środku wył swoją złość na ludzi. Czerwień zaczęła osiadać na jej spojrzeniu jak film, jej wilk chciał tylko rozerwać ich wszystkich na strzępy, ale gdy podniosła wzrok, zobaczyła, jak ponownie podnoszą broń, tym razem celując w nią. Wiedziała, że nie zdąży skrócić dystansu między nimi, zanim zostanie postrzelona. Z sercem pękającym z bólu, puściła rękę siostry i pobiegła, podczas gdy kula świsnęła tuż za nią. Pozostawienie ciała siostry w rękach ludzi bolało bardziej niż przyjęcie tej kuli, ale miała instynkt przetrwania. Złość w jej głowie powoli skierowała się na nią samą. Jakim była wilkiem? Jak mogła po prostu uciec jak tchórz? Farryn warknęła, zamykając oczy, strząsając oskarżające myśli swojego wilka z głowy.
„Nie umrę! Jeśli to oznacza ucieczkę, to dobrze, ale nie umrę.” Warknęła do swojego wilka. Las wokół niej był cichy, gdy biegła, szanse na to, że ludzie ją dogonią, były nikłe. Jej wilk naciskał na krawędź jej umysłu, chciał wyjść, chciał zemsty. „Przestań! Nie umrę!” Krzyknęła, zanim zatrzymała swój bieg. Jej oczy mocno się zamknęły, zmuszając swojego wilka do milczenia, do zaprzestania naciskania.
Farryn usiadła gwałtownie z głośnym westchnieniem. Jej ciało było gorące, a pot spływał jej po czole, gdy walczyła o oddech. Minęły trzy lata, a prawie każdej nocy ten sam koszmar nawiedzał jej sny. Gorączka pogarszała sny, sprawiając, że były bardziej realistyczne i ból powracał z nową siłą. Tłumiąc kaszel, przewróciła się na bok i podniosła na nogi. Jej ciało chwiało się, mięśnie krzyczały z protestem, ale zatrzymała się wystarczająco długo i potrzebowała jedzenia. Jedzenie i świeża woda byłyby teraz świetne, prawda? Wydawało się, że jej myśli odbijają się echem w jej umyśle, powodując, że skrzywiła się. Z chrapliwym westchnieniem Farryn chwytała każdą gałąź drzewa, którą mogła, aby pomóc sobie iść naprzód. Las wydawał się każdego dnia coraz bardziej milczeć, jesień prawie się skończyła, a jedzenie stawało się coraz trudniejsze do znalezienia, podobnie jak ktokolwiek podobny do niej. Mokry kaszel przebił się przez jej ciało, jej zęby zacisnęły się z bólu w głowie, gdy próbowała nasłuchiwać dźwięku bieżącej wody. Wydawało się, że przeszła nieco ponad milę, zanim trafiła na skarb.
Drzewa zaczęły się przerzedzać i powoli otwierały się, odsłaniając strumień czystej wody, który wpadał do jeziora. Łzy napłynęły jej do oczu, gdy potknęła się do strumienia, zanim upadła z ulgą. Jej ręce nabierały małe garście wody, które szybko wypijała. Gdy już ugasiła pragnienie, podniosła się na kolana i spojrzała na jezioro. Było piękne. Jej matka by je uwielbiała. Nagle orzeźwiająca woda stała się gorzka w jej ustach na tę myśl. Potrząsając głową, powoli wstała i zdjęła z siebie koszulkę, rozpięła spodnie, po czym niezdarnie je ściągnęła. Nie mogła sobie przypomnieć, kiedy ostatnio miała kąpiel lub pływała w ogóle, a chłodna woda byłaby niesamowita na jej rozgrzaną skórę. Gdy Farryn odpięła stanik i zsunęła majtki, spojrzała na swoje ciało. Jej 178 cm wzrostu było głównie kośćmi, nie było na niej mięśni, każde żebro było widoczne, więc wiedziała, że jej policzki były zapadnięte. To było to, na co zasłużyła za opuszczenie siostry.
Farryn weszła do wody po kolana, gdy las ożył wokół niej. Przez chwilę zaskoczyło ją, że znowu słyszy ptaki i owady, ale było to dziwne. Po rozejrzeniu się wzięła kilka kroków naprzód, zanim dźwięk niskiego pomruku dotarł do jej uszu. Na początku brzmiało to jak grzmot, ale na niebie nie było ani jednej chmury, gdy dźwięk powtórzył się, zrozumiała, co słyszy. Powoli, ostrożnie, spojrzała przez ramię i zobaczyła dwa duże czarne wilki z opuszczonymi głowami, wysoko uniesionymi ogonami i zaciśniętymi wargami, które warczały na nią. Wilki miały identyczną wysokość i identyczne szarawo-niebieskie oczy, fakt, że nie zaatakowały od razu, wprowadził trochę zamieszania, ale mimo to podniosła ręce w geście pokazującym, że jest nieuzbrojona i poddaje się. Wilk po lewej podniósł głowę, zrobił krok naprzód i spojrzał na jej wychudzone ciało, po czym znów zawarczał. Farryn powoli odwróciła się, by w pełni stanąć twarzą do pary. Nie przejmowała się, że była naga.
"Nie jestem człowiekiem." Szepnęła, jej głos był szorstki od braku używania, ale utrzymywała niski ton, w końcu nie stanowiła dla nich zagrożenia. Warczenie ucichło, gdy para rozmawiała między sobą; wilk najbliżej powąchał raz, potem drugi. Oczy wilka zwęziły się, a jego ciało nie zrelaksowało się. Nie wydawało się, żeby jej ufał. Z ostatnim warczeniem, wilki zmieniły postać, tak jak Farryn podejrzewała, były identycznymi bliźniaczkami. Dwie dziewczyny przed Farryn były dobrze odżywione, co wywołało burczenie w żołądku Farryn. Miały takie same, sięgające do ramion, czekoladowo-brązowe włosy i jasnoniebieskie oczy.
"Jeśli nie jesteś człowiekiem, to zmień postać." Zarządziła najbliższa dziewczyna.
Ręce Farryn opadły na bok, jej matowe zielone oczy utrzymywały wyzywające spojrzenie nieznajomej.
"Nie mogę. Straciłam ją."
Ostatnie Rozdziały
#46 46.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#45 45.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#44 44.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#43 43. Tristan
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#42 42.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#41 41.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#40 40.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#39 39. Tristan
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#38 38.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#37 37.
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."












