

JEGO ODRZUCONA DRUGA SZANSA NA PARTNERKĘ
judels.lalita · Zakończone · 132.9k słów
Wstęp
"Co do cholery, Zara!" Levi wpadł na mnie i warknął za mną.
"Przepraszam," wymamrotałam z szeroko otwartymi oczami.
"Czy to jest?" Levi połączył się ze mną myślowo, a ja skinęłam głową.
"Zara," odezwał się mój ojciec. "Rozumiem, że znasz Alfę Noaha."
Powoli skinęłam głową.
"Świetnie," powiedział ojciec. "Alfa Noah również poinformował mnie, że jesteś jego przeznaczoną partnerką."
Skinęłam głową w odpowiedzi.
"Świetnie, Alfa Noah poprosił o twoją rękę."
"Naprawdę?" odzyskałam głos.
Ojciec i Alfa Noah skinęli głowami.
"Interesujące," powiedziałam. "Czy Alfa Noah powiedział ci, że odrzucił mnie ponad rok temu?"
Uśmiech ojca zbladł, a twarz Alfy Noaha zrobiła się popielata.
Czy Alfa Noah naprawdę wierzył, że po prostu ślepo posłucham rozkazu ojca bez walki?
Zara jest srebrnym wilkiem pochodzącym z jednego z najpotężniejszych stad na kontynencie.
Rok po tym, jak ją odrzucił, jej przeznaczony partner puka do jej drzwi, by powiedzieć, że wrócił, by ją odzyskać.
Zara odrzuca jego propozycję, a on za jej plecami prosi jej ojca o jej rękę. Stary Alfa zgadza się na układ.
Zara jest niezadowolona i postanawia działać na własną rękę. Informuje ojca, że wybrała sobie partnera, swojego Betę i najlepszego przyjaciela, Leviego – tylko że on ma sekret.
Co się stanie, gdy przeznaczony partner Zary pojawi się na ceremonii jej i Leviego?
Czy przerwie uroczystość i uzna ją za swoją partnerkę?
Historia o dwóch złamanych sercach, które odnajdują się nawzajem i zostają wciągnięte w sieć kłamstw i przepowiedni.
Czy Zara znajdzie szczęście, na które zasługuje?
Rozdział 1
Zara's POV
"Wow!" Levi wykrzyknął obok mnie i wskazał na drzwi, gdzie właśnie wszedł jeden z Alf watahy. "Ten wygląda jeszcze bardziej apetycznie niż poprzedni!"
Dwie piękne wilczyce, które wyglądały jak bliźniaczki, flankowały Alfę, a jego Beta i Delta szli tuż za nimi.
"Tak, Levi," powiedziałam, podnosząc kieliszek do ust i biorąc łyk. "Zdecydowanie tak."
Levi jest moim najlepszym przyjacielem. Dorastaliśmy razem i byliśmy nierozłączni od czwartego roku życia. Miał imponującą sylwetkę, z ogromnymi bicepsami, sześciopakiem, o którym można marzyć, i mocnym, ale potężnym ciałem. Jego złote loki sterczały we wszystkie strony, dając mu charakterystyczny wygląd, jakby właśnie wstał z łóżka. A do tego miał najpiękniejsze, głębokie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziałam.
Levi był doskonały pod każdym względem, a mimo że przyciągał uwagę wszędzie, gdzie się pojawiał, miał jeden mały sekret: był gejem.
Westchnienie uciekło z moich ust, gdy po raz setny przewróciłam oczami.
Byliśmy na naszym corocznym Festiwalu Matek, organizowanym przez Watahę Pełni Księżyca, która została wybrana do prowadzenia tegorocznych obchodów.
Nie byłam szczególnie zachwycona, że tu jestem, ale Levi chciał przyjść. Miał nadzieję, że tej nocy znajdzie swojego przeznaczonego partnera.
Mój wzrok przesunął się po morzu wilków; kilku już znalazło swoje pary, a radość i szczęście emanowały wokół nich. Niektórzy czekali z niepokojem i nadzieją; czułam ich zmartwienie. Tymczasem ja ukrywałam się w cieniu balowej sali, modląc się, by nikt mnie nie zauważył.
"Spójrz na tamtego!" Levi krzyknął do mnie ponad muzyką. "Jest jeszcze przystojniejszy niż poprzedni!"
Niechętnie, moje oczy zwróciły się ku drzwiom, a serce zabiło szybciej i opadło do butów.
Noah Flinch!
Jeden z najbardziej pożądanych Alf na kontynencie, a jednocześnie najbardziej arogancki, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
"Co on tu robi?" warknęła moja wilczyca, Kaya. "Jest związany, nie powinien być na tego typu uroczystościach."
Noah i ja spotkaliśmy się wzrokiem, a gdy uśmiechnął się przelotnie, moje serce podskoczyło w piersi.
"Cholera, zobaczył mnie!" mruknęłam pod nosem, spuściłam wzrok i odwróciłam się do niego plecami.
Może nie zorientował się, kim jestem.
"Idzie tutaj," Levi mruknął obok mnie, oblizując usta z apetytem, gdy jego wzrok przesunął się po przepysznym wilku o wzroście 6'5, popielatych blond włosach, zielonych oczach i miodowej skórze.
"O, Bogini, nie!" mruknęłam z niedowierzaniem. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać.
Levi zmarszczył brwi, zdezorientowany moją niespodziewaną reakcją.
"Co ci się stało?" zapytał zdumiony.
"Długa historia," odpowiedziałam. "Ukryj mnie!"
"Dlaczego?" zapytał, zaskoczony moją prośbą. "Wygląda na to, że jest tobą zainteresowany."
"To właśnie to, czego nie chcę!" jęknęłam.
„Cóż, teraz jest już za późno!” powiedział Levi, a ja spojrzałam na niego.
Levi miał na ustach ten ironiczny uśmiech.
Czy on się tym bawił?
„Dobry wieczór, Zara,” głęboki głos Noaha zabrzmiał w moich uszach.
Odwróciłam się do Noaha, opuszczając ramiona w geście rezygnacji i rzuciłam gniewne spojrzenie Leviemu.
„Alpha Noah,” wymamrotałam, próbując się opanować. „Co za niespodzianka!”
„Tak jest,” odpowiedział, wyciągając rękę, aby ją uścisnąć. „Miałem nadzieję, że znajdę cię tutaj dzisiaj wieczorem.”
Skupiłam wzrok na ręce Noaha, jakby to był wąż gotowy do ataku.
Levi uratował mnie, chwytając rękę Noaha i potrząsając nią.
„Miło cię poznać, Alpha,” powiedział Levi, spoglądając na nas obu. „Jestem Levi Hallowell, Beta.”
„Wzajemnie,” odpowiedział Noah, nie odrywając ode mnie wzroku.
Z każdą sekundą napięcie między mną a Noahem rosło.
Levi obserwował nas przez chwilę, po czym na jego ustach pojawił się uśmiech.
Czy mógł wyczuć, że coś jest nie tak?
Czy wyczuł moją nienawiść do tego wilka?
„Czy znasz go?” Levi przesłał mi wiadomość myślami.
„Tak,” odpowiedziałam przez zaciśnięte zęby.
Zszokowany Levi zmrużył oczy.
„Ciekawi mnie, dlaczego tu jest?” skomentowała Kaya.
„Nie obchodzi mnie jego powód,” warknęłam. „Jego obecność jest niepotrzebna! Nie ma miejsca wśród nieparowanych wilków!”
Zerkając w stronę drzwi, oczy Leviego lekko się rozjaśniły. Coś musiało zwrócić uwagę jego wilka.
„Przepraszam na chwilę,” powiedział nagle, i zanim zdążyłam coś powiedzieć, odszedł w stronę drzwi.
„Cholera!” jęknęłam do siebie. Nie mogłam uwierzyć, że właśnie to zrobił!
„W końcu,” uśmiechnął się Noah i ponownie skupił się na mnie. „Zastanawiałem się, kiedy twój ochroniarz zrozumie przekaz i odejdzie.”
Skupiłam uwagę na Noah i zmrużyłam oczy.
„Dlaczego wyglądasz na tak zdenerwowaną na mój widok?” Noah zapytał, drapiąc się nerwowo po głowie na mój widok.
„Czy ty też byś nie był?” warknęłam na niego cicho. „Odrzuciłeś mnie; pamiętasz!”
„Niech przeszłość zostanie przeszłością,” powiedział Noah, a we mnie zakiełkowała złość.
„Jesteś pełen siebie!” krzyknęłam i odwróciłam się, żeby odejść. „Idź sprzedaj swoje bzdury tej, jak jej tam!”
„Nie mogę,” oznajmił spokojnie.
Zatrzymałam się w pół kroku i powoli odwróciłam się, żeby go skonfrontować.
„Dlaczego nie?” zapytałam. „Wyglądaliście razem tak przytulnie!”
„Rozstaliśmy się,” odpowiedział, zachowując spokój.
Czy on sobie ze mnie żartował?
Czy to jakiś chory żart?
Moje serce zapiekło w piersi, a oddech utknął w gardle, gdy mój umysł wrócił do naszego ostatniego spotkania.
Poznałam Noaha Flincha rok temu na podobnym festiwalu.
To było zaledwie tydzień po moich osiemnastych urodzinach.
Levi nie mógł przyjść; nie miał jeszcze swojego wilka. Nie wydawał się zbyt rozczarowany, że nie zabieram go na uroczystości, ale wyglądał na zaniepokojonego.
Levi jednak nie powstrzymał mnie przed uczestnictwem w ceremonii, a ja byłam pod wrażeniem jego bezinteresowności.
Tej nocy, tak jak Levi chciał zrobić dzisiaj, czekałam na spotkanie z moim przeznaczonym partnerem.
Moje myśli błądziły, a obrazy z tamtego wieczoru nagle pojawiły się przed moimi oczami.
"Baw się dobrze, Zaro-misio!" powiedział Levi, odgarniając moje czarne, kręcone włosy za ucho i unosząc mój podbródek. "Wiesz, że nie mogę, ale chciałbym iść z tobą na festiwal dzisiaj wieczorem."
Uśmiechnęłam się do mojego najlepszego przyjaciela i objęłam go w pasie, przytulając go mocno. Byłam pewna, że przytulenie od niego natychmiast rozwieje wszystkie moje zmartwienia i niepokoje.
"Kiedy wrócę, opowiem ci wszystko," powiedziałam, emanując ekscytacją, obiecując mu to. "Może nawet będę miała okazję przedstawić ci mojego partnera!"
Levi odrzucił głowę do tyłu i zaśmiał się. Miał tak potężny śmiech, że gdy ktoś go usłyszał, musiał się zatrzymać, odwrócić i na nas spojrzeć. Na szczęście dostawaliśmy uśmiechy w zamian, a najlepsze było to, że mogłam go słyszeć codziennie.
"Będę to uwielbiał!" Dał mi szybki pocałunek w czoło, a potem pomógł mi wsiąść do samochodu.
Odkąd moi rodzice, Alfa i Luna naszego stada, Srebrnogrzbietego Stada, spotkali się, ich historia przypominała bajkę, i zawsze chciałam, aby moja była równie piękna i wyjątkowa.
Podróż do rywalizującego stada nie była długa, a zanim się obejrzałam, staliśmy z rodzicami przed ogromnymi drewnianymi drzwiami prowadzącymi do sali balowej - miejsca festiwalu.
Moja wewnętrzna wilczyca zaczęła nerwowo chodzić tam i z powrotem w mojej głowie. Nigdy wcześniej nie widziałam, żeby tak się zachowywała.
Chwilę później, gdy strażnicy otworzyli ogromne drewniane drzwi, moje nozdrza wypełnił zapach łąk.
"Cholera!" mruknęłam do siebie. "Pachnie tak dobrze. Zastanawiam się, do kogo należy."
Towarzyszyłam rodzicom do naszego stołu i czekałam na rozpoczęcie uroczystości, ale stałam się niespokojna i nieswoja na swoim miejscu. Musiałam znaleźć właściciela tego zapachu.
Jak długo jeszcze?
Czemu nie mogą po prostu pominąć tych przemówień?
Wyskoczyłam na nogi, gdy tylko przemówienia się skończyły, przeprosiłam przy stole i podążyłam za nosem przez salę balową.
Nie zajęło mi to długo, aby go znaleźć; mój nos zaprowadził mnie prosto do niego. Pachniał jeszcze piękniej niż wcześniej.
"Partner!" Kaya zaszczekała radośnie w mojej głowie.
Nie mogłam uwierzyć, że zostałam sparowana z kimś tak atrakcyjnym!
Blond grecki bóg siedział przy barze, rozmawiając leniwie z wilczycą, która siedziała na stołku barowym obok niego.
Obserwowałam go w milczeniu, przyglądając się jego potężnej, dominującej postawie. Był przystojny, a jego śmiech był potężny.
Kaya zamruczała na jego widok.
"Musi być Alfą," powiedziała. "Chodźmy go poznać!"
Poczułam, jak w gardle tworzy się gula, a w brzuchu rozkwitają motyle. Byłam niesamowicie zdenerwowana.
Zrobiłam krok naprzód, zmuszając się do uspokojenia, przełykając ciężko, ale zatrzymałam się, gdy mój partner nagle pochylił się do przodu i pocałował oszałamiającą brunetkę wilczycę.
Nie mogąc zrozumieć, co widzę, wydałam z siebie warkot, który sprawił, że oboje odskoczyli od siebie.
Wilczyca wydała z siebie okrzyk, zakrywając usta dłonią.
"Wygląda na to, że znalazłeś swoją przeznaczoną partnerkę," powiedziała, szeroko otwierając oczy.
Pomógł dziewczynie zejść z barowego stołka, uniósł jej rękę, pocałował ją i uśmiechnął się.
"Raczej to ona mnie znalazła," powiedział kwaśno. "Moja kochana, zobaczę się z tobą za chwilę."
Kochana?
Czy on znalazł partnerkę?
Dziewczyna, zarumieniona i chichocząca, skinęła głową i wróciła do ich stolika, a mój partner, wyglądając na zirytowanego, odwrócił się do mnie.
"Jak masz na imię?" zapytał, a zimny dreszcz przeszedł mi po kręgosłupie.
"Zara." Wymamrotałam niepewnie.
"Zara," moje imię przetoczyło się po jego wargach, i przez chwilę brzmiało tak czysto, tak doskonale. "Nie chcę być z tobą."
Zmrużyłam oczy w niedowierzaniu, nie mogąc przetworzyć informacji. Czy on właśnie powiedział to, co myślę, że powiedział?
Kaya zawyła i uciekła w głąb mojego umysłu; smutek promieniował od niej.
On kontynuował, gdy milczałam.
"Ona jest moją wybraną partnerką," wyjaśnił. "I kocham ją."
Odwrócił się w stronę swojego stolika, a na jego ustach pojawił się głupi uśmiech. Posłał jej spojrzenie, które zawsze pragnęłam otrzymać od mojego partnera.
"Chcę z nią się związać do końca lata," powiedział, stopniowo odwracając wzrok w moją stronę. "Ja, Alfa Noah Winslow z Red Howl Pack, odrzucam cię, Zara, jako moją partnerkę i Lunę."
Złapałam powietrze, gdy najbardziej przeszywający ból przeszedł przez moje ciało, pozostawiając jedynie zimne uczucie w sercu.
"Musisz to też powiedzieć," Noah zauważył obojętnie. "Jeśli nie, będziesz cierpieć, gdy będę z moją partnerką."
Nie miałam ochoty wiedzieć, kiedy mój partner był zajęty pieprzeniem kogoś innego!
Wzięłam głęboki oddech.
"Alfa Noah Winslow," wymówiłam, gdy moje gardło się zaciskało. "Ja, Zara Silverwood z Silverado Pack, przyjmuję twoje odrzucenie."
Noah westchnął, szeroko otwierając oczy, ale zanim zdążył coś powiedzieć, ruszyłam w stronę drzwi.
"Kto potrzebuje śmierdzącego partnera?" Kaya warknęła, oczyszczając mój umysł.
"Dlaczego?" warknęłam i skupiłam wzrok na Noah. "Czy ona znalazła swojego przeznaczonego partnera i odwróciła się od ciebie, tak jak ty odwróciłeś się ode mnie?"
"Nie," powiedział, kręcąc głową, i zrobił krok naprzód.
Uniosłam brwi w zamieszaniu.
Czego on ode mnie chce?
Dlaczego tu przyszedł?
"Więc powiedz mi, dlaczego nagła zmiana serca?" zapytałam, patrząc mu prosto w oczy i prostując plecy.
Podczas gdy większość Alfów uznałaby ten gest za wyzwanie, Noah po prostu się uśmiechnął. Jego oddech owiał bok mojego karku, sprawiając, że zadrżałam, gdy pochylił głowę do mojego ucha.
"Przyszedłem cię zdobyć, mała partnerko!"
Ostatnie Rozdziały
#123 Rozdział 123
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#122 Rozdział 122
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#121 Rozdział 121
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#120 Rozdział 120
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#119 Rozdział 119
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#118 Rozdział 118
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#117 Rozdział 117
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#116 Rozdział 116
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#115 Rozdział 115
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#114 Rozdział 114
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025
Może Ci się spodobać 😍
Jednonocna przygoda z moim szefem
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!