
Legowisko Smutków (Seria Szarych Wilków, Księga 9)
Quinn Loftis · Zakończone · 66.5k słów
Wstęp
Podczas gdy Jacque i Jen tęsknią za Sally, swoją długoletnią najlepszą przyjaciółką, zajmują się swoimi domowymi sprawami. Jacque i Fane oczekują narodzin swojego pierwszego dziecka, a Jen i Decebel stawiają czoła wyzwaniom związanym z opieką nad niemowlęciem. Obie dziewczyny nie mogą się doczekać powrotu Sally i mają zapewnienie od Perizady, że wróci na czas na narodziny dziecka Jacque.
Vasile i Alina, para Alfa rumuńskiej watahy, cieszą się tym czasem pokoju. Ale Vasile nie stał się najpotężniejszym Alfą od wieków przez bycie głupcem. Żył wystarczająco długo, by wiedzieć, że zawsze na horyzoncie czeka kolejna bitwa. Dopóki zło istnieje na tym świecie, jego rasa musi stanąć do walki, chroniąc tych, którzy nie mogą się sami obronić. Ale bitwa, którą przewiduje, jest większa, niż kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić.
Rozdział 1
„Niektórzy mówią, że nie ma słodszej radości niż spotkanie z przyjacielem po dłuższym czasie. Ja bym się z tym nie zgodziła. Jestem pewna, że mogłabym znaleźć coś znacznie słodszego niż wielkie, brązowe oczy Sally. Na przykład mój chłopak, pokryty czekoladą i trzymający opaskę na oczy z złośliwym błyskiem w oku. Czekaj, czy ja to powiedziałam na głos? Moja wina. Chciałam powiedzieć: Witamy w domu, Sally.” ~Jen
„Trójka dzieci nie żyje, Vasile. Trójka!” Alina warknęła. Jego towarzyszka stała pośrodku pokoju zalanego czerwienią. Ściany krzyczały krwią niewinnych. Dźwięki grozy, które niewątpliwie wypełniały ten pokój wcześniej, teraz wypełniały umysł rumuńskiego Alfy. To był pokój, który powinien widzieć jedynie fiolety i róże, słyszeć jedynie kołysanki i chichoty. Ale teraz był to grobowiec. Śmierć przyszła do pokoju trojaczków Marshal i nie wyszła z pustymi rękoma.
Koce były odrzucone na każdym z łóżek, jakby dziewczynki po prostu wstały, żeby napić się wody. Ciała nie były brutalnie rzucone ani niedbale porzucone na podłodze. Pomimo obecności krwi rozpryskującej się wszędzie wokół pokoju, to nie był bezmyślny akt ani impulsywna zbrodnia. To było starannie zaplanowane. To było celowe. Miało być widziane, jakby mordercy wiedzieli, że będą mieli widownię.
Trzy ciała małych dziewczynek siedziały wokół małego stołu do zabawy. Były ustawione tak, jakby miały herbatkę, z filiżankami, spodkami i czajniczkiem. Wazon na środku stołu trzymał trzy kwiaty. Krew pokrywała kwiaty, a ich ciężar sprawiał, że pochylały się, wyglądając, jakby płakały nad ciałami siedzącymi przed nimi. Każda z dziewczynek trzymała coś na kolanach, co wyraźnie wskazywało, kto był widownią. Rosie, Jill i Bethy trzymały w delikatnych zimnych rękach pluszowe wilki.
„Rodzice są nietknięci, wciąż śpią w swoich łóżkach,” powiedziała Perizada z fae, pojawiając się w pokoju.
„Nie są martwi?” Vasile odwrócił głowę w stronę wysokiej fae. Obniżył głos, zastanawiając się, jak nie obudzili pary, gdy Alina wydała swój krzyk.
Peri pokręciła głową. „Działa na nich magia. Nie śpią naturalnym snem.”
„Co to znaczy?” zapytała Alina, jej oczy wciąż szeroko otwarte ze szoku, a ciało drżało z gniewu, który przez nią przepływał. Vasile widział swoją towarzyszkę tracącą kontrolę tylko kilka razy w ich długim życiu; miał przeczucie, że zobaczy to ponownie bardzo szybko.
„To znaczy, że ktoś, w pewnym momencie, nauczył tych przeklętych diabłów, jak posługiwać się czarną magią,” wycedziła Peri przez zaciśnięte zęby.
Wilk Vasile’a wył w nim na niesprawiedliwość tego, co widzieli przed sobą – niewinne małe życia zakończone zbyt wcześnie i zbyt okrutnie. Świat zawsze był ciemnym miejscem, ale wydawało się, że ilość ciemności ostatnio wzrasta. Po wiekach walki, czasami wygrywając, czasami przegrywając, Vasile czuł, że on i jego wilki mogą nie być wystarczające, aby stawić czoła nadchodzącemu atakowi – nie tym razem. Pochylił głowę i wyszeptał gorącą modlitwę do Wielkiej Luny, aby czuwała nad duszami trzech dzieci zabitych tej nocy. Prosił ją o mądrość i przewodnictwo oraz siłę, aby wytrzymać to, z czym mieli się zmierzyć.
„Jest coś jeszcze,” powiedziała nagle Peri. „Ale to nie jest coś, o czym powinniśmy rozmawiać tutaj.”
„Coś jeszcze?” Alina wciągnęła powietrze.
Peri westchnęła zmęczona. „To jest złe.”
Wilk Vasile’a zawarczał w nim, a człowiek musiał walczyć, aby nie wybuchnąć rykiem. „Usuń magię z ludzi. Zadzwoń na policję anonimowo. I na miłość boską, posprzątaj ten przeklęty pokój. Nie możemy pozwolić, aby policja znalazła dziewczynki w takim stanie. Byłoby zbyt wiele pytań, a to ostatnia rzecz, której teraz potrzebujemy.”
Jego towarzyszka ruszyła w stronę ciał, a on warknął, „Mina.”
„Nie rób tego, Vasile Lupei,” warknęła z powrotem. „Chcę je przytulić po raz ostatni, ponieważ ostatnią rzeczą, którą ich ciała powinny czuć na tej ziemi, nie powinien być dotyk przemocy. Powinien to być dotyk miłości.”
Patrzył, jak podnosi pierwszą dziewczynkę. Alina zaniosła ją do łóżka i delikatnie położyła nieruchome ciało. Podciągnęła kołdrę i pocałowała dziewczynkę w czoło. Serce Vasile’a pękało coraz bardziej, gdy słuchał, jak jego towarzyszka zaczyna nucić kołysankę, którą śpiewała ich synowi, gdy był szczeniakiem. Powtórzyła ten gest z pozostałymi dwoma dziewczynkami, a gdy wszystkie trzy były z powrotem w łóżkach, jego towarzyszka uklękła u stóp ostatniego łóżka i pochyliła głowę.
Podszedł do niej i położył rękę na jej ramieniu. Zadrżała, a jej myśli zaczęły bombardować jego umysł. Chciała sprawiedliwości, chciała odszkodowania, ale przede wszystkim chciała tego, czego on nie mógł jej dać. Chciała ich z powrotem – żywych, szczęśliwych, śpiewających, bawiących się i pijących herbatę. Alina chciała, aby Bethany, Jill i Rosie miały przyjęcia urodzinowe, bitwy na poduszki, nocowanki i złamane serca przez chłopców, którzy nie odwzajemniali ich uczuć. Chciała, aby miały zdarte kolana, złe fryzury, kłótnie z mamą i sesje płaczu z najlepszymi przyjaciółkami. Jej serce bolało z poziomem bólu, który tylko matka mogła poczuć.
„To nie jest w porządku, Alfa,” wyszeptała przez łzy, których nie mogła już powstrzymać. „Nie powinny były tego przechodzić. Zawiedliśmy je. My, którzy mamy siłę, by je chronić, zawiedliśmy.” Wzięła głęboki oddech i powoli go wypuściła, a potem wstała. Kiedy odwróciła się, aby spojrzeć na niego, Vasile nie był zaskoczony, widząc jej wilcze oczy świecące na niego. „Powiedz mi, że to się nie powtórzy.”
„Nie mogę,” przyznał.
„Więc co możesz mi powiedzieć?”
„Nie przestanę, dopóki nie położę ich morderców u twoich stóp.”
„A co, jeśli jest ich setki, tysiące?” Alina zapytała przez zmrużone oczy.
„Wtedy może powinnaś stanąć na dużym polu z mnóstwem miejsca, bo będzie wiele ciał przed tobą.”
„To nie przywróci dziewczynek.”
„Nie. Ale zapobiegnie śmierci kolejnych w taki sposób. To wszystko, co mogę ci dać.”
Ostatnia łza spłynęła z jej oka i powoli skinęła głową. „W takim razie to będzie musiało wystarczyć.”
Peri używała swojej magii, podczas gdy para alfa zmagała się ze swoim bólem. Skupiła się na usunięciu przerażającej sceny, starając się zachować swoje emocje pod kontrolą. Jej własna złość i ból z powodu śmierci były równe tym, które czuła Alina, mimo że sama nie miała dzieci. Peri wiedziała, jak cenne są młode istoty. Były nadzieją dla tych, którzy byli przed nimi i zepsuli świat. Młodsze pokolenia każdej rasy miały zdolność naprawienia tego, co zostało zniszczone, i zmiany tego, co wymagało zmiany. Widzieć je zabierane przed czasem to widzieć, jak nadzieja zaczyna gasnąć, aż pozostaje tylko rozpacz. Myślała o tym, aby mieć dzieci z Lucianem, ale Peri nie wiedziała, czy mogłaby usprawiedliwić sprowadzanie nowych niewinnych istot na świat. Z drugiej strony, jeśli dobrzy ludzie nie będą mieli dzieci, czy będzie jakakolwiek nadzieja dla przyszłych pokoleń?
Odsuwając te myśli na bok, Peri kontynuowała swoje zadanie, a po jego ukończeniu wyjęła telefon komórkowy, który jej partner nalegał, aby nosiła na wypadek, gdyby coś się stało i nie mógłby do niej dotrzeć. Wybrała numer alarmowy, którego ludzie używali, gdy potrzebowali pomocy. „Tak, chciałabym zgłosić podejrzaną aktywność. Przejeżdżałam obok domu na ulicy Emerson i widziałam mężczyznę wychodzącego przez okno. Uciekał w przeciwnym kierunku niż mój samochód, ale był ubrany na ciemno i wydawał się być zdesperowany.” Zatrzymała się i słuchała operatora alarmowego. „Nie, nie mieszkam na tej ulicy. Zauważyłam adres 6517 Emerson Street. Nie, nie jestem już tam. Dziękuję.” Rozłączyła się, dbając o to, aby władze nie mogły śledzić telefonu komórkowego do ich lokalizacji.
Peri odwróciła się do pary alfa. „Musimy iść.” Wyciągnęła rękę do obojga, a gdy tylko ją dotknęli, przeniosła ich do biura Vasile’a w rezydencji stada w Rumunii.
Wzięła kilka powolnych oddechów, przygotowując się do rzeczy, które musiała im powiedzieć. „Powinieneś zadzwonić do Decebela i pozwolić mi go sprowadzić, a także każdego innego, którego możesz chcieć wykorzystać do tego problemu.” Spojrzała na nich i wiedziała, że strach i ból były widoczne na jej twarzy. „Pomogę wam, kiedy tylko będę mogła, ale mam dwóch nowych uzdrowicieli w pułapce szalonego wysokiego fae. Będę potrzebowała Luciana i innych samców stada, dopóki Volcan nie zostanie pokonany. W tej sprawie musicie poradzić sobie sami. Chociaż myślę, że rozsądnie byłoby utrzymać to w tajemnicy.”
Peri czekała, podczas gdy Vasile dzwonił do Decebela, Fane’a, Costina i, ku jej zaskoczeniu, Cyphera, króla czarowników. Gdy skończył dzwonić, skinął jej poważnie głową, a ona przeniosła się, aby zebrać każdego z samców. Nie pytała, dlaczego nie uwzględnił żadnej z kobiet. Jen miała małe dziecko, a Jacque była w ciąży. Wiadomość o dzieciach mordowanych, osuszanych przez wampiry, nie była wiadomością, z którą mogłyby sobie teraz poradzić.
Ostatnie Rozdziały
#20 Epilog
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#19 Rozdział 18
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#18 Rozdział 17
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#17 Rozdział 16
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#16 Rozdział 15
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#15 Rozdział 14
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#14 Rozdział 13
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#13 Rozdział 12
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#12 Rozdział 11
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#11 Rozdział 10
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych












